Przemysław Szubartowicz: Panie pośle, Ruch Palikota mówi, że będzie zaskarżał ustawę proponowaną przez prezydenta, jeśli ona przejdzie. A co zrobi Sojusz Lewicy Demokratycznej, który w wielu sprawach wydawałoby się światopoglądowo stoi blisko Ruchu Janusza Palikota.
Dariusz Joński: Rozumiem, że rozmawiamy o projekcie zmiany w ustawie o zgromadzeniach.
P.Sz.: Tak, który dzisiaj prezydent składa do sejmu.
D.J.: Panie redaktorze, więc popieramy pomysł pana prezydenta dotyczący m.in. stosowania kar za zasłanianie twarzy podczas demonstracji. Uważamy, że to jest dobry pomysł. Zresztą można zauważyć, że podczas tych demonstracji zazwyczaj chuligani właśnie zasłaniają twarz, stają się bardziej odważni i wtedy przechodzą do czynów, od słów do czynów. Natomiast co do następnych ograniczeń w tej ustawie, to uważamy, że tutaj musi się odbyć dyskusja, dlatego że ustawa o zgromadzeniach dzisiaj jasno i precyzyjnie określa, kiedy władze samorządowe mogą zakazać odbycia się zgromadzenia, a przede wszystkim mogą to zrobić wtedy, kiedy zagraża to życiu bądź zdrowiu ludzi bądź mienia. I ja jako były wiceprezydent miasta z tego artykułu korzystałem tej ustawy o zgromadzeniach i to jest dzisiaj bardzo jasno sprecyzowane. Wydaje mi się, że dalsze ograniczanie tej ustawy nie jest potrzebne, natomiast faktycznie zasłanianie twarzy i stosowanie kar za zasłanianie twarzy podczas demonstracji tutaj pan prezydent może liczyć na poparcie Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
P.Sz.: Panie pośle, zostańmy przy polskiej polityce. Mówi się o tym, że PSL kłóci się czy też dyskutuje, bo tak mówią politycy z koalicji rządzącej, na temat KRUS-u, na temat wieku emerytalnego kobiet. Ale także są opinie, że Polskie Stronnictwo Ludowe chciałoby się stać partią społeczną, a nie ludową. Czy SLD czuje się zagrożone w tej rozgrywce?
D.J.: W żadnym wypadku. PSL wchodząc teraz do rządu z Platformą Obywatelską i podpisując się pod tym wszystkim, co zaproponował podczas exposè pan premier Donald Tusk, dotyczące chociażby KRUS-u czy tych propozycji emerytalnych dotyczących wydłużenia chociażby wieku emerytalnego dla kobiet o 7 lat, podpisuje się pod tym i tym samym godzi się na tę liberalną politykę Platformy Obywatelskiej. Więc w moim przekonaniu jest pewien konflikt interesów i dopiero dzisiaj się PSL wsłuchuje w głosy swoich wyborców, również rolników, którzy, no, krytycznie odnoszą się do tego, bo proszę zauważyć, że przed wyborami Polskie Stronnictwo Ludowe o tym nie mówiło, nie mówiło tym, że będzie wydłużało i popierało wiek emerytalny czy też będzie pozwalało na zmiany w KRUS-ie. Dzisiaj można powiedzieć za funkcję wicepremiera w kraju, PSL – jak to mówią w żargonie rolnicy – dał się sprzedać i sprzedał tych rolników. I mamy efekt. Oczywiście część grupy PSL-u się na to nie godzi, ale większość tak, i to niewątpliwie tylko świadczy o Polskim Stronnictwem Ludowym.
Natomiast, no cóż, podczas ostatniego głosowania nad wotum zaufania ta koalicja Platformy i PSL-u miała tylko 5 głosów, można powiedzieć przewagi, i jeśli ten rozdźwięk i ten podział między tymi dwoma partiami miałby się pogłębiać, no to mielibyśmy dość ciekawą sytuację w sejmie, a niewątpliwie już w tej chwili koalicja rządząca Platformy i PSL-u ma 4 partie opozycyjne. Gdyby jeszcze w Platformie i w PSL-u ten rozdźwięk był, o czym się tutaj głośno mówi na korytarzach sejmowych, no to w tym momencie faktycznie premierowi Donaldowi Tuskowi można... nie ma co zazdrościć.
P.Sz.: Chyba że, panie pośle, SLD dołączy do koalicji albo będzie wspierać niektóre projekty, tak jak zapowiadał Leszek Miller. Dziękuję bardzo. Dariusz Joński, tyle na temat polskiej polityki.
(J.M.)