Krzysztof Grzesiowski: Pani prezydent Hanna Gronkiewicz–Waltz, prezydent Warszawy w naszym studiu. Dzień dobry, pani prezydent.
Hanna Gronkiewicz–Waltz: Dzień dobry.
K.G.: Ósmy dzień czerwca, Stadion Narodowy, mecz inauguracyjny piłkarskich mistrzostw Europy Polska–Grecja, potem jeszcze mecz w grupie eliminacyjnej dwunastego i szesnastego ćwierćfinał, półfinał. To wszystko w Warszawie.
H.G.-W.: No tak, tak się odbędzie, taka jest kolej rzeczy, jeśli chodzi o program dla Warszawy, tak że będzie szereg tych meczy.
K.G.: Warto chyba jeszcze wspomnieć o tym, że w Warszawie będą, jeśli to właściwe słowo, stacjonowały dwie reprezentacje, czyli nasza reprezentacja, która wybrała sobie hotel Hyatt, no i reprezentacja Rosji, która będzie w hotelu Bristol. Stadion mamy...
H.G.-W.: Stadion mamy, ostatnio...
K.G.: ...niektórzy się bardzo denerwują z powodu tego, że kosztował niespełna 2 miliardy złotych.
H.G.-W.: Stadion mamy i stadion rzeczywiście został sprawdzony, można powiedzieć, podczas meczu Portugalia–Polska, ludzie weszli bezpiecznie, wyszli bezpiecznie, tak że to była dla nas bardzo ważna próba z punktu widzenia bezpieczeństwa i z punktu tak naprawdę widzenia tego, że po raz pierwszy do pełna został ten stadion w jednym czasie zapełniony, bo były takie, prawda, zwiedzanie stadionu i tak dalej, został w jednym czasie zapełniony i żeśmy liczyli też na zegarku, ile ludzie wychodzą, ludzie, powiedziałabym, opuścili te miejsca stadionowe. Nie mówię, że wyszli kompletnie ze stadionu, bo około sześciu minut, byliśmy nawet zaskoczeni.
K.G.: Pani prezydent, czy...
H.G.-W.: Oczywiście potem były podstawione autobusy, w związku z tym jedni wracali zamkniętym Mostem Poniatowskiego, inni wsiadali do autobusów (...) w tym kierunku, w którym chcieli pojechać.
K.G.: Bo to czasami słuchacze pytają, czy jakakolwiek złotówka z funduszu samorządowego, lokalnego była przeznaczona na budowę Stadionu Narodowego.
H.G.-W.: Nie, nie, Stadion Narodowy był budowany z budżetu centralnego, my nie partycypowaliśmy ani w budowaniu, ani też nie partycypujemy w utrzymaniu tego stadionu. To, co do nas należało i co dla miasta trzeba było zrobić, to rewitalizacja Francuskiej, rewitalizacja Teatru Powszechnego, właściwie takie od początku z rozbudowaniem, następnie wymiana szyn, nowe tramwaje. I to są właśnie...
K.G.: Czyli to, co wokół, a nie sam stadion.
H.G.-W.: To, co wokół jest, to robimy. Tak samo jak chodnik kładziemy na wybrzeżu tutaj u podnóża stadionu. Tak że myślę, że... Znaczy to dotyczy tylko otoczenia stadionu. Stadion jest w pełni finansowany przez budżet centralny. Myślę, że to, co... ...że dość dużo kosztował, wynikało głównie z tego, że on jest zasadzie takim biurowcem, w związku z tym jest taka nadzieja, że wtedy, kiedy nie będzie imprez, że będzie wynajmowana powierzchnia, w związku z tym stadion będzie zarabiał.
K.G.: Czyli tak – stadion już mamy, dolecieć do Warszawy można, bo to już w połowie zeszłego roku lotnisko na Okęciu oficjalnie im. Fryderyka Chopina ma nowy pirs, ma więcej rękawów, ma nowy terminal, tutaj poszło najsprawniej.
H.G.-W.: Tak, tu poszło najsprawniej. Oprócz tego jeszcze bardzo ważny element, czyli możliwość dojazdu kolejowego z lotniska Szopena do Dworca Centralnego, czyli do centrum miasta, i tu wszystko wskazuje na to, że będzie to ukończone. Z tego, co mam informację od tak zwanej peelki, czyli tego inwestora, po prostu tych, którzy budują tory, to powinno zostać zakończone. I tak jak rozmawiałam również z panem ministrem Nowakiem, ma zostać zakończone przed Euro, natomiast my jesteśmy przygotowani, bo myśmy już dawno ogłosili przetarg i 13 wagonów eskaemki będzie, przyjeżdża sukcesywnie.
K.G.: Mamy piękny, nowy stary Dworzec Centralny. Nie wiem, czy pani prezydent zwróciła uwagę na to, co napisało o Dworcu Centralnym w tej nowej wersji Neue KirchenZeiutung.
H.G.-W.: Nie, nie zwróciłam uwagi, ale (...)
K.G.: Oni napisali coś takiego, co pozwolę sobie zacytować, że doszło do zmartwychwstania ikony architektury.
H.G.-W.: Mnie się Dworzec Centralny podoba. Nie wszystkie z tego okresu budowle mi się podobają. Ja bardzo byłam przeciwna, jak powiedziałam, burzeniu i stawianiu nowego dworca. Jeśli chodzi o mój osobisty pogląd, to też nie jest zadanie miasta, w związku z tym mogłam wyrazić swój pogląd. Myślę, że to odrestaurowanie też można powiedzieć było kosztowne, ale rzeczywiście ten dworzec wygląda imponująco. Skoro nie ma dworca pięknego, jak niektóre stolice, które mają, nie wiem, sto lat, takie dworce oczywiście zrewitalizowane, no to myślę, że on jest... że ten Dworzec Centralny mnie się osobiście podoba.
Wiesław Molak: Kiedyś były nawet hostessy na Dworcu Centralnym.
K.G.: Na początku.
W.M.: Na początku były na wiśniowo zdaje się ubrane.
H.G.-W.: Na początku, tak, za rzadko wówczas jeździłam pociągiem.
K.G.: Wydarzyło się coś, co dla wielu wydawało się niemożliwe, mianowicie Dworzec PKP Stadion. On jest już w fazie...
H.G.-W.: Tak też bardzo ładna (...)
K.G.: ...zakończenia inwestycji czy kończy się ta inwestycja?
H.G.-W.: To akurat też nie my robimy, tylko PKP, natomiast on już jest prawie skończony. Byłam tam niedaleko, wsiadałam do tramwaju (...) zresztą PESY i rzeczywiście on bardzo ładnie wygląda.
K.G.: Dworzec Wschodni? Tylko taki pobieżny remont?
H.G.-W.: Pobieżny remont, to też PKP, ale na pewno będzie wyglądał lepiej niż do tej pory.
K.G.: No to to już mamy, to wiemy, że mamy, za chwilę będziemy mieć.
H.G.-W.: Tak, to już mamy, to jest to otoczenie stadionu, tak. No i mamy, to też bardzo ważne, to centrum zarządzania kryzysowego, tam będą siedzieć wszystkie służby, to znaczy i straż pożarna i łącznikowy policjant, i oczywiście straż miejska, i też później będzie siedziała służba, że tak powiem, medyczna. Jednym słowem będzie takie miejsce centralne, gdzie będzie powiadamianie ratownicze, z czasem też będzie ten,, tak jak państwo wcześniej mówili, numer 112. To jest taki ewenement w zasadzie. Z tego, co wiem, tutaj w Środkowej Europie to jeszcze jest w Pradze takie centrum bezpieczeństwa, natomiast rzeczywiście Warszawa jest tak dużym miastem, że musi mieć tę koordynację. Tak się składało, że w piątek, kiedy żeśmy otwierali, okazało się, że ta koordynacja na żywo niestety (...) w przypadku ulicy Sobieskiego skrzyżowania z Sikorskiego, tam, gdzie ta para się zaczęła wydobywać i mogli być wszyscy obecni i zobaczyć to na bieżąco, że jednak dużo szybsza była reakcja wszystkich służb.
K.G.: Natomiast nie mamy i wszystko wskazuje na to, pani prezydent, że nie będziemy mieli... z tym, że tu jest oczywiście pytanie, ile w tej sprawie może prezydent Warszawy. Nie będzie odcinka autostrady A2 do Warszawy...
H.G.-W.: No tak.
K.G.: ...katowicka rozgrzebana na tym odcinku od Piotrkowa Trybunalskiego do Radziejowic, czyli w sumie już pod Warszawą, południowa obwodnica stolicy, no i druga linia metra.
H.G.-W.: No, druga linia metra to ja tylko przypomnę krótko, bo za to się tylko z wymienionych inwestycji, za które się czuję, że tak powiem, odpowiedzialna, ona początkowo nie miała być. Myśmy chcieli przyspieszyć, jak się dowiedzieliśmy, żeśmy wygrali Euro 2012, ale okazało się, że ten przetarg miał zbyt wysokie koszty, bo był za 6 miliardów, w związku z tym musieliśmy unieważnić i w momencie unieważnienia przetargu już wiedzieliśmy o tym, że nie możemy tego zrobić przetargu, ale zaoszczędziliśmy za to prawie 2 miliardy złotych, a 2 miliardy złotych to jest olbrzymia suma w budżecie miasta.
K.G.: No, można nawet drugi stadion wybudować narodowy.
H.G.-W.: No, myślę, że to raczej na co innego przeznaczymy.
K.G.: Czyli kibice będą skazani na zamkniętą Targową, tam w okolicach skrzyżowania z trasą W-Z, tak?
H.G.-W.: Tak, myślę, że tak będzie...
K.G.: Nic się nie zmieni.
H.G.-W.: ...ale będziemy tak starać się tym ruchem... inżynier, który będzie zarządzał, tak, żeby to było i korzystnie i dla kibiców, i korzystnie jakoś wykorzystać chociażby park przy ulicy Jagiellońskiej, żeby można było zostawić tam samochód. To będzie na 5 tysięcy miejsc taki parking. Natomiast oczywiście w tym sensie, że nie zaniechamy, nie zawiesimy wszystkich robót, bo te roboty muszą być wykonywane, bo chcielibyśmy jednak skończyć w miarę w terminie metro.
K.G.: No i z drugiej strony Wisły mamy ulicę Świętokrzyską zamkniętą przy okazji budowy drugiej linii metra...
H.G.-W.: Tak.
K.G.: Prawdopodobnie w tym czasie będzie także zamknięta Marszałkowska, ale mamy pod Pałacem Kultury wielką strefę kibica...
H.G.-W.: Tak.
K.G.: ...taki dyskomfort będzie jednak.
H.G.-W.: Nie, jednak Marszałkowska byłaby zamknięta w czasie strefy...
K.G.: W ogóle, bez względu na to, czy metro byłoby budowane, czy nie.
H.G.-W.: Tak, w czasie strefy kibica, tylko że byłoby zbyt niebezpiecznie, przynajmniej na wysokości Placu Defilad byłoby zbyt niebezpiecznie w tym pasie, w którym jest... będzie strefa kibica, żeby był jednak normalny ruch, tak że w jakimś sensie to żeśmy wykorzystali do tego, żeby w tym miejscu rzeczywiście budować, bo strefa będzie duża. Zobaczymy oczywiście, ile osób przyjedzie, jesteśmy przygotowani na 100 tysięcy osób. I tam sponsorzy wraz ze swoimi propozycjami będą, że tak powiem, urządzać wspólnie z nami tę strefę kibica i tam będą przebywać kibice ci, którzy się nie dostali albo ci, którzy chcą... nie mają biletu, głównie to dotyczy tych.
K.G.: A czy Warszawa jakkolwiek informuje świat, turystów potencjalnych o tym, że tu, w naszym mieście będą mistrzostwa Europy i to miasto tak wygląda i że zaprasza i że w ogóle, czyli jakaś kampania reklamowa na zewnątrz jest...?
H.G.-W.: Tak, my od dłuższego czasu w CNN, w BBC, w tego typu stacjach zagranicznych oczywiście reklamujemy Warszawę. Muszę powiedzieć, że oczywiście ktoś może powiedzieć, że to nie dzięki nam, bo myślę, że tylko my tutaj mamy... jednym z powodów, że zwiększa nam się ruch turystyczny, jest to, że my propagujemy go za granicą i tym się w dużej mierze promocja zajmuje, nie propagowaniem dla mieszkańców Polski, tylko dla zagranicznych potencjalnych klientów. Myślę, że też baza hotelowa jest dość dobra, w związku z tym jest zachęcająca. No i wiele osób po takich imprezach, jak prezydencja Polski czy właśnie Euro 2012, myślę, że będzie polecało Warszawę, tak że my tak, taką promocję podejmujemy.
W.M.: Boi się pani trochę tego czerwca?
H.G.-W.: Zawsze się boję sytuacji, w których może być problem z bezpieczeństwem, a dla nas bezpieczeństwo jest priorytetem, tak jak każdego sylwestra się, można powiedzieć, trochę boję, bo nie wiadomo, co z tego wyniknie, ale to nie znaczy, żeby nie robić sylwestrów, prawda? Bo ludzie jednak przychodzą i się dobrze bawią. Jednym słowem każda taka manifestacja, demonstracja, impreza masowa ona zawsze niesie ryzyko bezpieczeństwa, ale wtedy można powiedzieć, nie wychodzić nie należy na ulice, bo może coś się stać, choć najwięcej wypadków zdarza się podobno w kuchni. Jednym słowem to jest życie miasta i nie można się tutaj ograniczać, natomiast tam, gdzie jest kwestia bezpieczeństwa, jest pewne ryzyko, zawsze się trochę obawiam.
K.G.: Czyli tak na dobrą sprawę 29 czerwca mieszkańcy zwłaszcza Saskiej Kępy, Grochowa, no i pewnie pani prezydent...
W.M.: Będą wspominać.
K.G.: ...będą wspominać, że było.
H.G.-W.: Tak. To już po zakończeniu, no to już będzie po Euro 2012, no i trzeba pomyśleć, na co następnego oczekiwać, bo jednak takie oczekiwanie powoduje, że człowiek jest aktywny.
K.G.: A może jakaś hala widowiskowo–sportowa w naszym mieście, taka z prawdziwego zdarzenia, żeby nie trzeba było jeździć do Łodzi, do Gdańska.
H.G.-W.: Myślę, że tam są te tereny zarówno przy Stadionie Narodowym, jak i, jak ostatnio mówiono o takim pomyśle, na Służewcu, że to są miejsca, gdzie taka hala mogłaby powstać, ale to już są tereny Skarbu Państwa.
W.M.: No i trzeba jeszcze wyjść z grupy przynajmniej.
K.G.: O właśnie. A tak á propos – pani prezydent pokłada nadzieję w naszych piłkarzach?
H.G.-W.: Pokładam nadzieję, muszę powiedzieć, że nastrój po meczu Portugalia–Polska mi się poprawił.
K.G.: Hanna Gronkiewicz–Waltz, prezydent Warszawy, gość Sygnałów dnia. Dziękujemy za spotkanie.
H.G.-W.: Dziękuję.
(J.M.)