Trzeci filar systemu emerytalnego wymaga zmian. Państwo chce zachęcić przyszłych emerytów do oszczędzania na starość. Po pierwsze – dotychczasowy procentowy limit wpłat na Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego ma zostać zastąpiony limitem kwotowym, w wysokości ok. 4 tys. zł rocznie. Po drugie – wprowadzony ma zostać niższy, 5-proc. zryczałtowany podatek od takich oszczędności, zamiast obecnych stawek 18 i 32 proc.
Te propozycje pozytywnie ocenia Adam Sankowski, szef Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej „Razem” .
– Dotychczasowe zachęty okazały się niewystarczające i ani IKE, ani IKZE nie spełniły swojej roli. Dlatego trzeba przyjąć z dużym uznaniem stanowisko ministra finansów, który wyszedł naprzeciw propozycjom ministra pracy, żeby dokonać modyfikacji – uważa ekspert.
Jednak ważniejsza dla całej gospodarki jest zapowiadana przez rząd reforma drugiego filaru systemu emerytalnego. Jak ostrzegają przedsiębiorcy – firmy będą miały problem z pozyskaniem kapitału, który do tej pory udostępniały im przez giełdę OFE.
– Likwidacja tego źródła finansowania może oznaczać ograniczenie inwestycji – ostrzega wiceprezydent Pracodawców RP Piotr Kamiński. –– Wszystko zależy od tego, jak dużo osób zostanie w OFE. Jeżeli będzie tych osób mniej niż 20 proc., z tych które dzisiaj są, to może się okazać, że nie będzie nowego wpływu kapitału do OFE. Tego kapitału będzie więc coraz mniej, a to oznacza, że nie tylko nie będzie nowych inwestycji, ale będzie wychodzenie z inwestycji dotychczasowych.
Do tego tematu wrócimy na antenie Jedynki po godz. 16.00, w popołudniowym magazynie gospodarczym.
Przygotował Krzysztof Rzyman.
Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej: