Kryzys gospodarczy w Europie dotyka wszystkich. Francuska eurodeputowana Elisabeth Moreau Cherotie uważa, że trudności gospodarcze uwidoczniły problemy nierównego traktowania kobiet, ale też wymusiły podjęcie działań, jak debata w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. Problemy kobiet to np. nierówna płaca za tę samą pracę. O nierównym traktowaniu kobiet w Holandii podczas sesji PE mówiła Kartika Tamara Liotard. Istnieje tam 16% różnicy w zarobkach kobiet i mężczyzn, kobiety pracują w sfeminizowanych zawodach, gdzie zarabia się nawet do 20% mniej. Mniejsza szansa na awans i konieczność opieki nad dziećmi sprawiają, że na emeryturze ich sytuacja jest bardzo trudna. Posłanka Joanna Skrzydlewska uważa, że kobiety powinny z większą determinacją walczyć z nierównym traktowaniem. Elisabeth Moreau Cherotie twierdzi, że zmiany w sytuacji kobiet zachodzą tak wolno, ponieważ mężczyznom nie opłaca się ich wprowadzać. Większość Francuzów uważa, że w czasach kryzysu to mężczyźni powinni mieć pierwszeństwo, jeśli chodzi o zatrudnienie i wyższe wynagrodzenie.
PE sam jest takim miejscem, w którym ciężko jest zawalczyć o równouprawnienie. Wśród 14 wiceprzewodniczących PE są tylko 2 kobiety. Posłanki stanowią 1/3 Parlamentu obradującego w Strasburgu. PE przyjął sprawozdanie, a więc zgodził się z wnioskami o konieczności walki z nierównym traktowaniem kobiet zarówno w UE, jak i w Afryce Północnej.
