Godfrey Blum jest eurodeputowanym z UKIP, bryryjskiej Partii Niepodległości, która za cel stawia sobie wyprowadzenie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. W Parlamencie Europejskim zasiada już drugą kadencję. Oprócz niego jest w PE jeszcze 10 eurodeputowanych z tej partii. Ci ludzie uważają się za żołnierzy walczących o niepodległość swojego kraju, zaś w PE są uważani za ugrupowanie ekstremalne, które nie włącza się w normalne rozgrywki polityczne i wetuje wszystko. Według Godfreya Bluma, PE cierpi na „gigantyczny deficyt demokracji”, a prawo ustanawiają w tajemnicy niewybierani biurokraci z Komisji. Jego partia tworzy opozycję i sprzeciwia się wszystkim ustawom, które według nich ograniczają życie. Wierzą zaś w traktaty, we współpracę i przyjaźń, ale nie za cenę demokratycznych praw i swobód.
W Brukseli trwają prace nad lepszym zabezpieczeniem depozytów bankowych. Europosłowie przyjęli stanowisko w sprawie naprawy upadających banków w Unii Europejskiej. Uzgodniono, że w kosztach naprawy mogą brać udział właściciele depozytów powyżej 100 tysięcy euro. Nowe rozstrzygnięcia dają poczucie bezpieczeństwa depozytariuszom i ich pieniądzom, bo nie będzie możliwości naruszenia depozytów o wartości niższej niż 100 tysięcy euro. Przyjęte przez Komisję PE stanowisko określa też restrykcyjne zasady wykorzystywania pieniędzy podatników do ratowania banków. Gdy bank jest niewypłacalny, w pierwszej kolejności tracić powinni udziałowcy, potem inwestorzy. Pomysł ten poparła większość ministrów finansów krajów UE. Kolejny krok to projekt unii bankowej, który przewiduje stworzenie europejskiego nadzoru bankowego, europejskiego mechanizmu likwidacji banków i europejskiego systemu gwarantowania depozytów.
