Polscy europosłowie byli jednomyślni. Ich zdaniem Parlament Europejski musi w tej sprawie zająć jasne stanowisko. Podkreślali, że nie może być tak, iż każde państwo UE będzie stosowało inne reguły.
- Wszystkie państwa UE obowiązuje traktat. Przewiduje on swobodne przemieszczanie się osób oraz, że wszystkim należą się takie same świadczenia - powiedział europoseł Janusz Zemke. Jego zdaniem dopóki ktoś jest członkiem UE musi tych zapisów przestrzegać.
Europoseł Andrzej Grzyb przypomniał natomiast, że za nieprzestrzeganie traktatów Wielka Brytania może zostać postawiona przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. - Nie można wybierać sobie z traktatów tego, co mi odpowiada. Przepływ kapitału, vide londyńskie City, które daje im około 20 proc. PKB to tak, a swobodny przepływ osób to już nie - powiedział Grzyb.
Z kolei deputowany Konrad Szymański dodał, że nie można zawężać problemu tylko do Wielkiej Brytanii. - Niemiecka chadecja dokonuje dokładnie takich samych zmian - zauważył Szymański. Jak tłumaczył, dane państwo, w tym Wielka Brytania może zmieniać swoją politykę społeczną. Musi ona jednak równo traktować wszystkich obywateli bez względu na to są Brytyjczykami, czy też nie.
Nad rezolucją ws. swobody przepływu obywateli UE euro posłowie zagłosują w czwartek.
polskieradio.pl