Petycję może złożyć każdy obywatel UE zamieszkały na terytorium któregokolwiek państwa członkowskiego. Prawo posiadają również przedsiębiorstwa, organizacje i stowarzyszenia z siedzibą na terytorium UE.
- Petycja musi dotyczyć naruszenia praw, przepisów lub interesów wspólnotowych. Nie można napisać petycji, że mój sąsiad mnie okradł. Można natomiast napisać, że mój sąsiad niesłusznie dostał dotację z UE, a ja jej nie dostałem - tłumaczy Marcin Libicki, były przewodniczący Komisji Petycji PE.
Petycję w formie skargi lub wniosku rozpatruje właśnie Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego. - Nasze stanowisko nie ma formalnej egzekucji. Nie mamy komorników i policji, która egzekwowałaby nasze decyzje - dodaje Libicki.
Zdaniem dyrektora brytyjskiego think tanku "Federal Trust", takie rozwiązanie ma swoje wady. - Jest groźba, że tego narzędzia mogą użyć mniejszości i lobbyści, którzy przedstawiają się jako reprezentanci opinii publicznej, a tak naprawdę reprezentują tylko garstkę osób. Jeśli Komisja taką petycję odrzuci, to może zostać posądzona o ignorowanie woli obywateli - powiedział Brendan Donnely.
Istnieje jednak wiele pozytywnych przykładów działania Komisji Petycji. Wystarczy przypomnieć sprawę niemieckich jugendamtów, które dyskryminowały dzieci z mieszanych związków. Po przyjęciu przez Komisję Petycji PE krytycznego stanowiska, stosunki pod tym względem się poprawiły.
Innym narzędziem bezpośredniego uczestniczenia w kształtowaniu polityki UE jest Europejska Inicjatywa Obywatelska. W jej ramach milion obywateli może się zwrócić do Komisji Europejskiej o przedłożenie wniosku legislacyjnego.
polskieradio.pl, tj