Europejski program dotyczący przesiedleń zakłada, że wszystkie kraje przyjmą 20 tys. osób do 2016 roku. Które i ile zależy od trzech czynników. - PKB danego kraju, wielkość populacji, dotychczasowego zaangażowania w pomoc uchodźcom - wylicza europoseł PO Michał Boni. Oznacza to, że niedoreprezentowane w liczbie imigrantów są trzy kraje UE. - Polska, Węgry i Irlandia - dodaje europosłanka SLD Krystyna Łybacka.
Zanim jednak do krajów członkowskich uchodźcy będą kierowani odgórnie Komisja Europejska liczy, że państwa będą zgłaszały się do ich przyjęcia dobrowolnie. W tym kontekście, zdaniem europosła Boniego, Polska powinna zwrócić uwagę na pomoc udzieloną Ukraińcom. - Czynnik otwartości na imigrantów z krajów trzecich, którzy szukają bezpieczeństwa nie posiadając statusu uchodźcy, również powinien być brany pod uwagę - tłumaczy Boni.
Natomiast europoseł Marek Jurek jest za tym, aby Polska pozytywnie zareagowała na apele chrześcijan z Syrii. - Przesiedlenie z Syrii ok. 300 rodzin byłoby bardzo dobrym sygnałem, że prowadzimy nie tylko politykę imigracyjną, ale również politykę własną. Znajdujemy środowiska, którym pomagamy i jednocześnie odpowiadamy tym, którzy nas potrzebują - wyjaśnia Jurek.
Na zapewnienie schronienia uchodźcom Unia Europejska planuje przeznaczyć 50 mln. euro.
***
Przygotowała: Katarzyna Pilarska
Data emisji: 14.05.2015
Godzina emisji: 8.52
Materiał wyemitowano w audycji "Sygnały dnia"
tj