Ma wysłuchać m.in. dziennikarzy, którzy ujawnili aferę PRISM.
- Podejmujemy próbę wyjaśnienia na jaką skalę obywatele UE mogli być inwigilowani i jak temu zapobiec w przyszłości. Chcemy zakończyć przyjęciem raportu, który zawierałby rekomendacje, co dalej - wyjaśnia wiceszef Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz.
Eurposłanka Joanna Senyszyn podkreśla, że inwigilacja to łamanie praw człowieka. - Żyjemy w świecie, w którym ciągle jesteśmy śledzeni. Oburzające jest to, że robią to Amerykanie w stosunku do obywateli UE i czują się bezkarnie - powiedziała Senyszyn.
Jednak już europoseł Janusz Wojciechowski broni postawy USA. - Jeżeli chcę się widzieć Stany Zjednoczone w roli światowego żandarma to żandarm ma też swoje oczekiwania ułatwienia tej roli. Oburzenie nie do końca jest konsekwentne - powiedział. Jego zdaniem zagrożeniem nie jest to, że różnego rodzaju informacje są zbierane, tylko w jaki sposób będą w przyszłości wykorzystane.
Raport Parlamentu Europejskiego ws. PRISM ma być gotowy do końca roku. W związku z aferą europosłowie mogą np. zawiesić rozmowy o wolnym handlu UE-USA.
polskieradio.pl, tj