- Przed wyborami nie ma sesji Parlamentu Europejskiego. Te ostatnie tygodnie wielu posłów spędzi pracowicie na kampanii wyborczej. Pierwsza sesja odbędzie się 1 lipca - mówi Jacek Safuta, dyrektor biura informacyjnego PE.
Poprzednie wybory cieszyły się największym zainteresowaniem w Belgii. Gdzie do urn poszło prawie 90 procent uprawnionych. Na drugim biegunie była Słowacja, z frekwencją nie przekraczającą 20 procent. Niechlubne miejsce - trzecie od końca - zajmuje Polska.
- Nie ma jakiejś metody, by zadekretować i sprawić, by Polacy nagle polubili Unię Europejską i poszli głosować. Trzeba pokazywać na konkrecie, trzeba mówić i pokazywać, jak zyskujemy dzięki integracji - mówi prof. Radosław Markowski dyrektor Centrum Studiów nad Demokracją w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej.
W Warszawie do głosowania w wyborach zachęcają uczestnicy specjalnego tramwaju o numerze: "25". Wśród pasażerów są eurodeputowani, z którymi można rozmawiać o sprawach związanych z członkostwem Polski w UE.
W tym roku mija 10 lat od momentu przystąpienia Polski do Unii. Anna Radwan, prezes zarządu Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana uważa, że w minionej dekadzie zmieniło się w Polsce bardzo dużo. - Nasze PKB zwiększyło się prawie o 50 procent. 10 lat temu infrastruktura nie była na takim poziomie jak dzisiaj, istnieje możliwość korzystania z Erasmusa, czy wolontariatu europejskiego - wylicza.
Z funduszu spójności zrealizowano - lub nadal jest realizowanych prawie 140 tysięcy projektów. UE dofinansowała je na ponad 200 miliardów złotych.
(polskieradio.pl/asop)