Jego projekt przyjęty w lutym przez głowy państw UE nie znalazł ich poparcia. Eurodeputowani uzależniali zgodę na przegłosowanie od załatania dziury w budżecie na rok 2013.
Ich decyzję pochwala komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski. – Skoro mamy niedobory w budżecie na ten rok, to trzeba załatać problem 2013 roku, zanim się podpisze siedmiolatkę 2014-20 – powiedział Lewandowski.
Jego zdaniem, w okolicach czerwca-lipca, po intensywnych negocjacjach, górę weźmie wola, by dać Europie przewidywalność inwestowania i pokój finansowy na siedem lat.
Optymistycznie do kolejnej rundy negocjacji podchodzi też eurodeputowana Lena Kolarska-Bobińska. – Był okres napięcia, gdy wszyscy budowali swoje pozycje. W tej chwili Parlament Europejski złagodniał. Myślę, że jest wola wszystkich stron. Budżet powinien być uchwalony przed wakacjami – powiedziała Kolarska-Bobińska.
Europosłowie nie kwestionują już wysokości wydatków ustalonych w lutym. Z nowego budżety UE Polska ma dostać ponad 100 mld. euro.
polskieradio.pl, tj