Wejdą one w życie, jeśli Rosja nie będzie współpracować przy śledztwie ws. katastrofy malezyjskiego samolotu nad Ukrainą oraz nie wymusi na separatystach złożenia broni.
Zdaniem wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego Ryszarda Czarneckiego, Rosja przekroczyła po raz kolejny cienką czerwoną linię. - To jest czas na sankcje. Nie na sankcje personalne, które spływają po Moskwie jak woda po kaczce, tylko ekonomiczne. W przeciwnym razie UE skompromituje się się nie tylko w relacjach z Federacją Rosyjską, ale też wobec własnych obywateli - powiedział Ryszard Czarnecki.
Również dziś zostanie rozszerzona lista osób i firm objętych sankcjami za wspieranie destabilizacji Ukrainy. Obecnie są na niej 72 osoby i dwa przedsiębiorstwa z Krymu.
Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych Malaysia Airlines 17 lipca został zestrzelony na wschodzie Ukrainy, najprawdopodobniej rakietą ziemia-powietrze odpaloną z terenów opanowanych przez prorosyjskich separatystów. W katastrofie maszyny lecącej z Amsterdamu do Kuala Lumpur zginęli wszyscy pasażerowie i cała załoga - łącznie 298 osób, w tym 196 obywateli Holandii.
polskieradio.pl, tj