gotak086 - nocna dyskoteka miejska (prod. V.I.P.N)
gotak jest dla mnie ciekawym raperem. Od zawsze pewna tajemniczość i nienachalność w tekstach intrygowały mnie jako słuchacza i ten pan to ma. Numer, jak wskazuje tytuł, dotyczy nocnych wojaży po mieście. Pierwsza zwrotka dotyczy pewnego standardu dla rapera: „nie było miejsca gdzie nie jadłem szamy”. Docenia on „spokój i czas na rozmyślanie”. W drugiej części wymienia negatywne sytuacje, wynikające z tripowania nocą. Dragi, przemoc, gdy ten nie szuka kłopotów, ale jak sam przewija: „swego czasu takich przygód było mnóstwo w skali roku”. Do utworu został dołączony mash-up, ale polecam odpalić na słuchawki i po prostu zamknąć oczy.
verde - szmaciarz
Luzacki, trochę przepalony styl młodego verde. Numer gdzieś pomiędzy „trafne linijki i palenie marihuany”. Nie jest to rzecz jasna negatywnym stwierdzeniem, bo obie rzeczy dla rapu są mocno charakterystyczne. Refren to powtarzanie frazy „to chyba ten verde” 8 razy, ale jest to zrobione dobrze, przez co nie męczy dobiorcy. Po klipie można zauważyć, że verde to luuuuzak. Chilloutowy styl z dobrymi zabawami słowem potrafi umilić dzień. Do tego numer został fajnie zmixowany. Ma parę swoich smaczków. Raper idealnie czuje się na bicie, leci w pełni stylu. Przyczepiłbym się jedynie do paru cringe’owych wersów o tej słynnej z polskich rapowych numerów „twojej suce”.
anonim x Madkid - Lacoste (vox. Aleksandra Biernacka)
Lacoste i Supra to dwa różne światy na tej płycie. Chłopacy tym razem zrobili nienachalny lovesong z ciekawymi przekminkami słownymi i świetną produkcją od Madkida. Rap anonima został uzupełniony wokalem Aleksandry Biernackiej, która nadała temu utworowi charakteru. Widziałem, jak ten numer powstawał w studio. Chemia, jaka zachodziła między tą dwójką podczas tworzenia była godna pochwały. Wszystko działo się sprawnie: sugestie z każdej strony, lecz nie przeszkadzanie sobie, czy narzekanie. W utworze warto wyróżnić jego zakończenie, gdzie pojawia się bardzo ciekawy drop. Jest pewnym kontrastem dla lżejszej całości, ale nie zaburza harmonii. Nie chciałbym już opisywać w kolejnym odcinku numeru z O.B.E., także powiem, że warto zerknąć na „Moje miasto”.
LocoMode - Simsy prod@LocoMode
Humorystyczny, w pewnych momentach wulgarny numer, utrzymany w konwencji gry z tytułu. Tekst jest prosty, nie ma tu wielu przekminek słownych, ale znalazło się kilka wersów, po których można się uśmiechnąć. Nie byłem nigdy fanem Simsów, ale po tym, jak LocoMode przedstawił możliwości gry, to pewnie bym mógł w nią trochę popykać. Mam również wrażenie, że beat został zsamplowany z soundtracku z Simsów, ale głowy sobie uciąć nie dam. Całość okraszona mashup-em z rozgrywki.