Ancymony (prod. 360NET.WORK)
Pod aliasem Ancymony kryje się dziewięciu znakomicie wykształconych młodych raperów, którzy idą po swoje, obok mainstreamu i środków jakie oferuje. Mimo tego numer jest pewnym manifestem chłopaków, sygnałem mówiącym: „jesteśmy tutaj, a przedstawicieli wytwórni zapraszamy do kontaktu”. Utwór jest podzielony na dwie części: pierwszej bardziej „muzykalnej”, będącej połączeniem afrotrapu z tropical housem od megota, no i drugiej, agresywnej, z mocnym basem Samera. Wiktor z WWA, Awalas, Fonciak, Dister, Szychvl, uki grajda, wszedzieZUBER, Przyłu, Pazzy - każdy z tych gości ma przed sobą pewną drogę do przebycia, ale potrzeba tu konsekwencji i pewnej dozy szczęścia. Mają skillsy, piszą dobre teksty, więc pozostaje tylko czekać na ich dalsze poczynania. Jestem ciekaw, czy doczekamy się drugiego numeru spod tego szyldu. Obecnie panowie skupieni są na swoich solowych rzeczach.
Bokun - Nowy Lek (prod. Bokun)
Przygnębiający, niestroniący od brudu utwór jednego z najbardziej niedocenionych raperów w kraju. Całą masę kanałów na YouTube warto śledzić dla takich kawałków jak „Nowy Lek”, który jest artystycznym smaczkiem, czymś przy czym zostaniemy na dłużej, zastanowimy się wraz z artystą nad poruszonym tematem. Nie jest to typowo rapowy numer. Większą część tracku zajmuje powtarzany refren, zwrotki są krótkie i to jest piękne, bo w tak niewielkiej ilości słów artysta przekazuje wiele emocji, chwyta za serce bez sztuczności. Nie chciałbym spłycić przekazu więc serdecznie zapraszam Was do odsłuchu, bo dla mnie to sztuka, która zasługuje na większe grono odbiorców.
Mata - Biblioteka Trap
To właśnie „Biblioteka Trap” będąca pierwszym numerem rapera we współpracy z SBM i to w dodatku ze Starterem, była swego rodzaju trampoliną, która pozwoliła na szybkie zdobycie uwagi słuchaczy. To ten numer sprawił, że pewnie do końca kariery będzie się ciągnąć za nim wers mówiący o „niezłej beczce”. Mata jest dla mnie totalnym kozakiem. Wszechstronne flow nie zanudza słuchacza, a w dodatku te teksty, które trafiają w punkt i pokazują ogromny dystans do samego siebie. Za głowę się można złapać, że wielu przekminek nikt wcześniej nie przewinął, ale w tym magia muzyki młodego artysty. Kibicuję z całego serca.
Proseko - Wsiadam do auta (prod. megot)
„Wsiadam do auta” jest singlem zapowiadającym nową epkę, która miała wyjść przed wakacjami. Finalnie do premiery nie doszło, a to zapewne za sprawą rozpoczęcia współpracy rapera z Sony Music. Proseko w trochę bardziej przystępnej konwencji od tej z płyty Tel Aviv City Never Sleeps. Utwór niesie się lekko, bardzo sympatycznie wpada w ucho. Z tekstu może nie wyciągniemy tak wiele, jak w przypadku poprzednich kawałków, lecz zyskał on tutaj na muzykalności. Jeszcze lepiej łączy śpiew z rapowaniem. Podkład megota to swoista mieszanka r&b, wave, trapu i elektroniki, na której Proseko idealnie się odnalazł. Całość okraszona klimatycznym, prostym klipem. Czekam ze zniecierpliwieniem na dalsze ruchy, bo potencjał jest ogromny, a współpraca z tak wielką wytwórnią powinna dać odpowiednie środki do przebicia się w świadomości słuchaczy.