Amerykański weteran rocka, Alice Cooper, powraca! Artysta zapowiedział, że już na początku przyszłego roku ukaże się jego nowy solowy krążek zatytułowany "Detroit Stories". Album swoją premierę będzie miał 26 lutego. W miniony piątek Cooper zaprezentował też pierwszy singiel - "Rock & Roll".
Jak wskazuje tytuł, płyta będzie muzycznym hołdem artysty dla rodzinnego miasta, w którym stawiał swoje pierwsze muzyczne kroki na przełomie lat 60. i 70.
- Detroit było w tych latach stolicą heavy rocka. Jednego weekendu w Eastown mogłeś zobaczyć na żywo mnie, Teda Bugenta, The Stooges czy The Who i to wszystko za cztery dolce! W następny weekend mogłeś już szykować się na występy MC5, Small Faces albo Fleetwood Mac. Nie mogłeś być soft-rockowcem - twój tyłek byłby skopany - opowiada Cooper.
Nad "Detroit Stories" Alice Cooper pracował z legendarnym producentem, Bobem Ezrinem, który zna się z artystą nie od wczoraj. Przy tworzeniu płyty wsparli ich inni artyści powiązani z Detroit, m.in. Wayne Kramer (MC5), Johnny "Bee" Badanjek (Detroit Wheels), Paul Randolph i The Motor City Horns.
AŚ