Jak donosi serwis TMZ, Lil Wayne został oskarżony o nielegalne posiadanie broni. Za postawiony raperowi zarzut grozi nawet do 10 lat więzienia. Sprawa ma swój początek w grudniu zeszłego roku, kiedy to Weezy podróżował z Kalifornii na Florydę swoim prywatnym odrzutowcem. Na miejscu pokład samolotu został przeszukany przez agentów federalnych. Oskarżenie wniósł Prokurator Generalny Florydy.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Miami Herald o możliwości popełnienia przestępstwa władze federalne zostały poinformowane przez policję w Miami. Miejscowy oddział zgłosił prawdopodobieństwo przewożenia broni oraz marihuany.
- Lil Wayne jest oskarżony o posiadanie pozłacanego pistoletu w swoim bagażu w prywatnym samolocie. Nie ma żadnych zarzutów o jej użycie lub grożenie nią. Nie ma również zarzutów o bycie osobą niebezpieczną. Cała sytuacja ma miejsce tylko dlatego, że w przeszłości był on skazany za inne przestępstwo. Mimo że Sąd Najwyższy nie rozstrzygnął jeszcze tej kwestii, sędzia Amy Coney Barrett wydała opinię, mówiącą o tym, że nie ma dowodów, by mój klient nie może być zaliczany do grupy niebezpiecznej i zabronienie mu posiadania broni narusza drugą poprawkę - komentuje całą sprawę prawnik Lil Wayne'a.
AŚ