To, że kolejny klip dyżurnych freaków będzie się pojawiał w Czwórce było bardziej niż pewne. I w sumie nie pisałbym o tym, bo co jest grane każdy widzi i słyszy. Ale tak zwane "okoliczności towarzyszące" sprawiły, że nie mogę odmówić sobie tej przyjemności.
Bohaterką "niemuzycznej" części klipu jest charakterystyczna postać łudząco podobna do pewnej gwiazdy, której pseudonimu nie przystoi mi wymawiać. Dotychczas stosunki pomiędzy nią a Die Antwoord były raczej obojętne, do czasu, kiedy padła propozycja, by południowoafrykański duet towarzyszył gwieździe jako support podczas jej trasy koncertowej. Odpowiedź była odmowna (uff!), a chwilę później pojawił się powyższy teledysk, który wywołał twitterowo-facebookowy kryzys międzykontynentalny.
Słaby wpis? To włączcie sobie klip jeszcze raz z odpowiedziami zespołu na komentarze z YT - warto.