Doczekaliśmy się wreszcie teledysku do kawałka, który na imprezach hula już od mniej więcej roku. Dało się zauważyć, że nawet osoby chronicznie uczulone na faceta-podobnego-do-mopa zwanego Skrillexem nie krzywią się specjalnie, kiedy pojawia się charakterystyczny głos Damiana. Zatem - eksperyment się udał, wszyscy są zadowoleni, Skrillexa zapraszamy do kasy.