Wyjątkiem jest prezydent Estonii. Toomas Henrik Ilves zagrał nie tylko w rodzinnym Talllinie, ale na koncie ma też swój pierwszy klubowy występ zagraniczny - w kwietniu Estończyk pojawił się w modnym klubie w Helsinkach. Nie oznacza to jednak, że polityk znalazł nowe zajęcie. Ilves stanął za gramofonami w ramach w akcji charytatywnej “My Dream Day” zbierającej pieniądze dla ciężko chorych dzieci.
Liczący 62 lata polityk preferuje muzykę gitarową i jest też autorem kompilacji zatytułowanej
"Teenage Wasteland – Favourites 1963-1978”. Na płycie znalazły się m.in. utwory Four Tops, The Temptations, The Beach Boys, Cream, The Velvet Underground, Roxy Music, The Who, New York Dolls i Davida Bowie…
Prezydent Estonii uważnie śledzi współczesną scenę rockową - jednym z jego ulubionych zespołów jest brytyjska formacja Wolf Alice.
(nb)