Czwórka Blog - baner
BLOG - Czwórka - Muzyczny

Kstyk: Uchem na podziemie #21

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2019 09:15
Kstyk otwiera trzecią dziesiątkę w swoim cyklu podziemnych selekcji.

zibex - babcia i dziadek (prod. HIFIRE)

Kolejny utwór tego artysty w naszym zestawieniu i nie ma co się dziwić. „babcia i dziadek” to następna historia z płyty „chill?”. Tym razem zibi poszalał i zrobił numer o paleniu zielonej substancji z dziadkami. Temat został ugryziony w taki sposób, że nie ma opcji, aby podczas słuchania nie pojawił się na naszych ustach uśmiech. Idealnie napisane wersy, zarapowane w charakterystyczny dla twórcy sposób. Można by postawić pytanie: kto inny mógłby to zrobić na takim poziomie? Pewnie nikt. Obstawiam, że bez teledysku odbiór nie byłby aż tak potężny (blisko milion odsłon w serwisie YouTube). Wideo może śmiało konkurować z tymi wysokobudżetowymi z mainstreamu. I właśnie za to wielkie propsy dla Macieja Pałusznego.

Anatom - Powód (prod. Atezu)

„Powód” zostanie zapamiętany przeze mnie na lata, mimo że nie należę do fanów muzyki starego B.A.K.U., a obecnie Anatoma. Gdy niektórzy tworzą 8-minutowe EPki, to Młody Wilk piątej edycji wrzuca do sieci utwór o takiej długości. Oczywiście nie propsuję za sam czas trwania, bo wielu pewnie zanudziłoby nas na śmierć takim tworem, ale Anatom świadomie prowadzi słuchacza przez historię swojego życia i robi to w sposób ciekawy i szczery do bólu. Mimo, że numer dotyczy życia tej konkretnej jednostki, to każdy może znaleźć coś, z czym będzie się mógł utożsamić. Dzięki temu można mówić o utworze uniwersalnym. A jakby podsumować jednym słowem to klasyczne „propsy” zamieniłbym na często wymieniane w komentarzach „ciary”.

Khivju - Ładna panna (prod. B Noize)

Dzisiaj mieszamy stylami trochę sinusoidalnie. Pierwszy numer to chillowa historia, drugi to emocjonalny walec, który przejedzie Cię i zostawi w głowie ogromny bagaż, a przy trzecim wracamy do luzu i to jak niewymuszonego. Khivju to postać totalnie nieznana na naszej scenie. Może to wina jego „systematyczności” publikacji, ale jeśli ma dawać tak dopracowane kawałki, jak „Ładna panna” to jestem za. Wjeżdża na beat w pełnym stylu, bez żadnego wstydu leci swoje, do tego nie można odmówić mu chwytliwego refrenu. Krótki storytelling o kobiecie i zielonej miłości. Mimo pewnych wersów, które u niektórych zakrawałyby o cringe, u niego wychodzą po prostu naturalnie.

WhiteWell – Inwersja (prod. prod. vaegud & sketchmyname)

O tym artyście wspomniałem w #19 Uchem na podziemie w kontekście utworu „Fiolka Bólu”. „Inwersja” to mój faworyt z twórczości młodego rapera. Pełna harmonia wielu nieprzewidywalnych flow. Sama budowa kawałka też jest ciekawa i nietypowa. Nie sprowadza się tylko do podziału zwrotka, refren, zwrotka, refren. W moim odczuciu znajduje się tu również dobrze napisany tekst budujący napięcie. Użyte słowa w kontekście całego utworu pasują i wolę słyszeć o imponderabilii, czy też o tasmańskich głowach niż o „dzi*ce na masce”. WhiteWella trzeba śledzić. 2020 może być jego, jeśli dalej będzie szlifować swoje skillsy. Ten singiel ma tylko 6002 wyświetleń, więc nadrabiajcie, póki będziecie mogli mówić: „słuchałem przed hypem”.