Gastrojan - Pretekst (prod. VBS)
„Mimo przeciwności” możemy słuchać Gastrojana, a w dodatku wlatuje on z totalnym realtalkiem. Utwór jest rozliczeniem z ojcem. Rzadko się zdarza, aby artysta wpuszczał nas tak głęboko w swoje życie. Przez cały numer dowiadujemy się o wszelkich niegodziwościach, jakie sprawił Janowi oraz jego rodzinie ten człowiek. Historia jest tragiczna, jednakże Janek pokazuje, że można sobie radzić nawet w tak trudnych chwilach. „Pretekst” mną wzrusza - przy pierwszych odsłuchach szkliły mi się oczy. Współczuję akcji i trzymam kciuki, aby koniec końców nastała sprawiedliwość. Rap jest mocny, techniczny, ale nie ma co w nim szukać zbędnych zabiegów. Cholernie to pasuje do całej koncepcji. Ponadto to drugi track rapera z Poznania w akcji SBM Starter.
MIŁY ATZ – OYSTER
Rozkminiałem co wybrać z „DEADLINE EP” (jedna z najlepszych płyt w podziemiu 2019) do tego cyklu i padło na singiel z klipem. „OYSTER” jest świetną wizytówką Atezeciora. Zabawa z wersami i punche, jakie nam serwuje raper są godne pochwały. W głowie zostaje wiele linijek, jak choćby: „a ja jadę tam, gdzie łatwo dostać kosę pod żebro, ale nic tu nie zrobią wielkopolskim Ejbrom”. Do tego dochodzi sprawne flow i jego modyfikacje. Raper nie stroni od zmian tempa, przyśpiewek. Produkcją zajął się gkamolli, a instrumentale z „DEADLINE EP” to bodajże jego pierwsze wypuszczone do sieci. Siedzi prześwietnie. Daje miejsce na te wszystkie wybiegi wokalne. Czysty hip-hop. No, może nie taki czysty, ale to właśnie jego esencja. Teledysk stworzony przez Muddy Eyez Visions to klasa światowa.
baron - linienie (prod. ash)
baron to raper niegdyś związany z wrocławsko-warszawskim składem Palewave. Swego czasu rządzili podziemiem, a na ich imprezy przychodziły tłumy fanów. Wspominam te czasy z pewną magią, bo z tą subkulturą czarnych ciuchów, masek, smutnej muzyki i wielu innych aspektów bardzo się identyfikowałem. Zawsze z ciekawością sprawdzam premiery tego pana i śmiało mogę powiedzieć, że dalej ma to coś i nigdy tego nie stracił. Cenię jego refleksje przekładane z głowy na papier. „Linienie” jest rozliczeniem z minionego etapu w życiu twórcy. Mówi o tym, jak wyniszczał samego siebie, co przeszedł, ale też zostawia drobne wskazówki dla osób, które mogą czuć się podobnie. Swoje słowa kieruje również do byłej partnerki. „Podpisano Młody Baron, resztę wyczytasz po oczach” zostawia pytanie, czy mowa o tym, jak dużo przeszedł, czy może artysta korzysta z używek i utwór powstał po ich zażyciu. A może zbyt daleka interpretacja? Utwór jest świetny, późną porą będzie często gościć na mojej playliście.
skinny & dorski - na raz (skrecze: DJ Remisz)
W takiej odsłonie, czyli w dosyć klasycznym brzmieniu, skinny aka brudna małpa siada mi najbardziej. W numerze przedstawia skąd zaczęła się zajawka, jak ludzie reagowali na pierwsze nagrywki młodego Olka oraz rozlicza fake’owych znajomych, którzy chcieli się pojawiać w jego towarzystwie po odniesieniu sukcesów. Nie brakuje też lekkiej przewózki. Wersy zostały okraszone dobrymi, nieoczywistymi rymami. Nagrana na jeden raz prosta, lecz płynna nawijka z dobrze siadającym przyspieszeniem na końcu. Czuć potężną zajawkę na rap i ja to kocham. Dorski ze świetną produkcją, a dorzucone przez DJ Remisza skrecze uzupełniają i wnoszą ten numer na kolejny level. Lekko ponad 2 minuty, a panowie dostarczają nam tyle radochy. HIP-HOP.