august - Vino&pasta
Domorosły, luźny styl prosto od augusta. Zero napinki. Już w drugim wersie daje znać, że „nie do końca wiem, co mówić”, jakby nie miał pomysłu na numer, ale właśnie o to chodzi, aby przyczilować, nie tryhardować i dzięki temu ten kawałek jest tak dobry. Kolejne linijki idą dalej z tą myślą i twórca przekazuje słuchaczom, że małe rzeczy to naprawdę te duże i wystarczą niewielkie gesty, aby uzyskać radość z życia, a z porażkami nie ma co się załamywać. Maj to też czas, gdy powoli nasze myśli biegną do tego upragnionego lata i trzeba pochwalić augusta - dla mnie to będzie utwór, który za rok też zacznie mnie wprawiać w wakacyjny klimat. Dodatkowo cała treść również odnosi się do jego wybranki serca, co daje nam naprawdę nienachalny lovesong z sympatycznym refrenem, który z łatwością można śpiewać wraz z raperem już po drugiej zwrotce.
ECHO - Delete
Pamięta ktoś jeszcze taki duet jak Pijani Powietrzem? ECHO uzyskał bardzo podobny klimacik, co Fokus ze Śliwką, jednocześnie zachowując swoje własne ja. Przy tym kawałku odpływam - przez ten oniryczny styl. Twórca w zdecydowanie fenomenalny sposób łączy śpiew z rapem, a jak informuje w opisie utworu jest to dla niego pewien eksperyment. Ja bym prosił o więcej takich, może nawet całą epeczkę utrzymaną w tej konwencji, gdyż brakuje tych brzmień na naszej scenie, jakby nikt nie wiedział, że można taką muzę robić. W warstwie tekstowej mamy do czynienia z wersami budowanymi na różnych porównaniach, które jednocześnie w świadomy sposób opisują relacje międzyludzką… z jedną prośbą „Nie klikaj DELETE, nie usuwaj mnie z pamięci daj mi jeszcze chwilę.”. Dajcie szanse temu utworowi, dajce mu tę chwilę.
Szaran - Fiflakers
Zawsze myślałem, że takie numery będą rezonować tylko w gronie bliskich znajomych, których treść kawałka dotyczy. Szaran pokazał mi, że mogę poczuć się uczestnikiem jego kochanej gromadki przez te 335 sekund. Opis przeżytych razem chwil, melanży, największe cechy charakterystyczne ziomali, a i pewna naturalna bezczelność wywołują u mnie uśmiech na twarzy. Niektóre wersy wykonane przez kogoś innego i w innym kontekście byłyby największym cringem. Track oczywiście został okraszony zlepkami zdjęć oraz video (najczęściej tych w formacie stories) z opisywanych chwil z życia ekipy, co oczywiście było strzałem w dziesiątkę. Dołączcie do Fiflakers i śpiewajcie razem refren.
Kajson - Radlery
Kajsonowi z łatwością przychodzą gry słowne i tak też zaczyna się pierwsza czwórka zwrotki wyrzuceniem na każdą stronę świata słowa „poprzesadzać”. Pod postacią letniego, pozytywnego numeru raper wrzuca sporo treści w zwrotkach, które dotyczą zwykłego życia oraz kwarantanny związanej z wiadomo czym, ale jednocześnie dają sporego kopa. Zostawia też nas z przekazem, że kurczę, mamy po te 20 lat, poniekąd największe melanże za nami, ale jeszcze wlecą na kaca radlery. Umiejscowienie owego utworu po kawałku Szarana w tym odcinku „Uchem na podziemie” jest nieprzypadkowe. Jest to poniekąd dalsza część i swoista odpowiedź choć z całą pewnością mogę stwierdzić, że numery powstały totalnie niezależnie od siebie. Ostatnio taki rapik bez spiny siada mi konkretnie stąd też mamy kolejny kawałek utrzymany w takim stylu w tym zestawieniu, ale to by było za mało jeśli chodzi o nawijkę Kajsona a ta jest zróżnicowana, nie ma najmniejszego problemu z roszadą flow, ciekawymi zagrywkami, które miejscami zaskakują.