Blessed Famille - Palę sobie trawę
Nie ma rapu bez utworów o jaraniu. Oczywiście, większość takiej zamulonej przez mary jane muzyki jest okropna. Ciągle te same boomerskie tekściki podane bez smaku przez gości, którzy nawet nie potrafią się wyluzować na bicie. W tym przypadku jest znacznie inaczej. Kolektyw młodych twórców to rozumie i w bardzo naturalny sposób łączy ze sobą ikoniczne powiedzonka ze swoim autorskim podejściem. Potrafią zarapować tak, żeby chciało się tego słuchać. Wiedzą jak rapować, aby tworzyć całość z bitem. Mimo, że refren polega na powtarzaniu wersu „Palę, palę sobie trawę”, to i tak nie mrozi.
Blessed Famille - Palę sobie trawę / YouTube: blessed famille
Whiteblakk feat. Stich - NBP (prod. LethalNeedle)
„Dobry Boże, mam interpol na ogonie” - tym wersem Whiteblakk wprowadza słuchacza w storytelling o konsekwencjach napadu na NBP, ale nie tylko. Obaj raperzy mrugają do słuchacza, że interpretacja nie zamyka się tylko na pierwszym planie. To walka o życie. Walka z niesprzyjającym społeczeństwem, które dojeżdża ludzi innych ludzi robiących więcej od reszty – w pewien sposób wyróżniających się z szarej masy. Pod względem rapowego warsztatu gospodarz przewyższa gościa. To dzięki jego flow chcemy odpalić ten numer ponownie, ale też, aby nie wyszło zbyt gorzko, bo byłoby to niesprawiedliwe względem Sticha: ten radzi sobie dobrze, poprawnie, ale jest zbyt jednostajny w swoim stylu.
Whiteblakk feat. Stich - NBP / YouTube: Whiteblakk
ghast - SERUM (prod. ghast)
Świeżość to słowo, które najlepiej oddaje styl ghasta. Ma w swoim zapleczu regały obficie wypełnione różnymi flow. W „SERUM” łączy melodyczny refren ze zwrotką, w której wyrzuca innym ich brak stylu. Nie trawi kopiowania, nieumiejętności zrobienia czegoś po swojemu u innych raperów. W prostych słowach prezentuje ten pogląd „Tu chodzi o styl typie, tu chodzi o lirykę”. ghast to ewidentnie przykład gościa, który tylko czeka, aby jego kariera wystrzeliła raz, a wtedy już nie odpuści danej mu szansy. Sprawdź cały TRACEWORLD, jeśli ominęła Cię ta premiera.
ghast - SERUM / YouTube: TRACEWORLD
Dą Berignon - Ventino Rosso
TUZZA ma konkurenta? Nie do końca, bo młody raper nawija zupełnie inaczej, ale w tracku „Ventino Rosso” stawia na Włochy. Oryginalny trap z wersami, które zostają w głowie jest czymś, czego oczekuję po tej konwencji. Ten przelot flow, który zaserwował nam Dą Berignon to majsterszyk. Ilu raperów to potrafi? Zdecydowanie niewielu. W miksie przydałoby się jeszcze podrasować ten kawałek, ale oczekiwania od podziemia jakości na poziomie mainstreamu jest błędem. Doceniajmy aspekty takie, na które młodzi twórcy mają wpływ, czyli lirykę, flow, dobór bitu. Ślijmy propsy do Berignona za ten numer.
Dą Berignon - Ventino Rosso / YouTube: Dą Berignon
Kstyk