Jako że jest to pierwszy artykuł serii wypadałoby przedstawić główne założenia mojego autorskiego cyklu "Uchem na podziemie". Publikacje mają polegać na przedstawianiu Wam utworów z polskiego rapowego podziemia, które wywarły na mnie największe wrażenie. Skupiać się będę na rzeczach najnowszych, jednak takich, które szybko się nie zestarzeją. Przy obecnym zalewie codziennych premier, gdy każdy zna kumpla rapera, trudno jest przesłuchać wszystko. Mnie udaje się być na bieżąco już od 4 lat, dlatego chcę dzielić się z Wami tym co najlepsze, po to, abyście nie musieli sprawdzać 300 słabych numerów, tylko po to, aby znaleźć 2 dobre.
Chciałbym też zachęcić Was samych do poszukiwań perełek, które często niełatwo znaleźć. Ale za to jaka pojawia się satysfakcja w momencie znalezienia świetnego utworu z 300 wyświetleniami! Rapowe podziemie to Internet. Publikacje pojawiają się w serwisie YouTube, rzadziej na Soundcloud. Promowane często są przez niewielkie kanały na social mediach danych wykonawców czy na różnych rapowych grupach na FB. Tym bardziej cieszy mnie to, że dużo dobrej niezależnej muzyki znajdzie się także na stronie Czwórki. Sporo to dla mnie znaczy.
Zacznijmy!
schafter – candy.doll (prod. schafter)
Styl, który stworzył schafter jest unikatowy. Nikt wcześniej w Polsce nie nawijał w taki sposób. Ba, nikt nawet nie pomyślał, że można tak robić. Chłopak ma dopiero 15 lat, a oryginalnością zjada 99% gości, którzy zajmują się muzyką od lat. Ponadto nie jest to muzyka o niczym, którą obecnie jesteśmy zalewani. Nie można nie wspomnieć o tym, że sam wyprodukował podkład oraz zajął się video – self-made man. Uważam, że Wojtek potrzebuje tylko dwóch lat aby opanować mainstream, a na pewno już niedługo będzie o nim głośno.
Jan Serce – Niepoważny porządek
To bardziej śpiewanie niż rap, ale i tak warto spędzić te 203 sekundy na odsłuchu „Niepoważnego porządku”. Jak tytuł mówi jest to pierwszy utwór od grupy Jan Serce, w której za wokal i teksty odpowiada Aleksander Czerkawski, a produkcją muzyki zajmuje się Michał Zachariasz. Można zaleźć tu pewne podobieństwa do stylu Dawida Podsiadło. Jednak duet ciągle się rozwija i ich styl dopiero się krystalizuje. Całość jest świetnie spięta niskobudżetowym klipem idealnie wpisującym się w wajb numeru.
Gverilla – Record
Mimo, że mamy do czynienia z hostem AsfaltRecords uważam, że ich najnowszy single z płyty ELEMENT jest obowiązkową pozycją w tym zestawieniu. Nowoczesna produkcja ENZU wchodząca w elektronikę w połączeniu z wyczuciem młodego artysty gwarantuje najlepsze doznania muzyczne. Raper mówi o tym jak wygląda nagrywanie przez niego utworów i jak bardzo ceni sobie przy tym niezależność. Refren na początku może irytować, bowiem polega on na powtarzaniu jednego słowa „record”, ale ja nie widzę tu miejsca dla czegoś więcej. Jest idealnie.
Zarzycki – numa numa jej
Jeżeli w podziemiu jakiś numer wbija 1 milion odsłon w miesiąc, to jest coś na rzeczy. Zarzycki świetnie wykorzystał klasyk muzyki rozrywkowej i na bicie Suape Beats wyszedł kawałek, który już pewnie słyszałeś/aś na imprezie. Flow rapera idealnie wpasowało się w klimat stworzony przez producenta. Do tego całość została odpowiednio okraszona auto-tunem. Osoby, które liczą w utworze na „przekaz” mogą być zawiedzione. Ale przecież nie wszystko musi być na każdą okazję czy też dla każdego.