DUSSELDORF
Krakowskie podziemie żyje i ma się dobrze. Utwór najprawdopodobniej powstał w trakcie sesji studyjnej, na której spotkała się cała trójka. Charyzmatyczny Dawid Żuber, rzucający mocne wersy z odpowiednią ekspresją. Zwrotkę poświęcił sobie, wraz z pstryczkami w stronę osób trzecich oraz świetną linijką o wenie. Cichoń wchodzi z podobnym nastawieniem i równie dobrze sprawdza się w tym wydaniu na bicie Perkaca. Perkaca – powtarzam Ci, byś zapamiętał. Dodatkowo w utworze pojawiają się losowe zapiski rozmów ze studia, które brzmią bardzo naturalnie i kojarzą mi się z dawnymi czasami, gdzie takich smaczków z wymian zdań między twórcami słuchacz dostawał dużo więcej w kawałkach.
BTK x Dodo The Prince - Ass Like That
Jestem na pewno bardziej krytyczny wobec kawałków utrzymanych w takiej konwencji. Bardzo łatwo w nich o żenadę, o bezbekowe wersy jak i o totalny brak wyczucia muzyki przez rapera. Jednak „Ass Like That” to wybitny przedstawiciel patotrapu skupiającego się na tematach damsko-męskich. Przede wszystkim ma refren, który pozwala słuchaczowi na wtórowanie go już przy drugim powtórzeniu. Łatwo wpadająca w głowę melodia i słowa, to konieczność w tym podgatunku. Do tego panowie idealnie odnajdują się na granicy między śmiechem, a cringem. Balans na tej linii pozwolił im na wersy, które może i nie są do zacytowania w tym tekście, ale w głowie zostają na długo i wywołują salwy śmiechu. Podbity to kolejny powód dlaczego ten twór jest tak świetny - wchodzą z zaskoczenia, nie można ich było lepiej wymyślić. Hit.
szubielsky - ex bejbi
Mało dziewczyn rapuje. Niewiele z nich robi to dobrze. szubielsky na szczęście dołącza do tego grona i jest dla mnie sporym odkryciem tego roku. Nie znam jej historii, czy długo już działa. YT wskazywałby na rok, więc gdyby przyjąć takie założenie, to przy takim stażu nawija już naprawdę konkretnie. W „ex bejbi” odpowiednio dopasowuje się do bitu jak i ma swoje patenty na niego. Z pełną świadomością, od wersu do wersu wie, co chce przekazać. Jak swoimi uczuciami chce uruchomić myśli słuchacza. W tekstach zna swoją wartość jako osoby, kobiety i przedstawia to swojemu eks, który konkretnie odleciał i nie docenił tej relacji. Wokalnie dzieje się to naprawdę zgrabnie i bez zgrzytów przez przyjemne, luźne flow wraz z podśpiewywanymi fragmentami. Jednocześnie poradzę, że można by wyeliminować sybilanty, byłoby jeszcze przyjemniej.
JAY-K X TO JA FIFI X MEDIKO - KWARANTANNA WE WROCŁAWIU
Brudny, osiedlowy rap w wykonaniu trójki ziomali z Wrocławia, którzy tworzą razem kolektyw BSK. JAY-K, TO JA FIFI oraz MEDIKO w wypuszczonym w maju utworze przedstawiają sytuację jak znoszą kwarantannę, a przy okazji daje im to możliwość przedstawienia siebie jako składu. TO JA FIFI pali blanty, robi muzyczkę, ma nową zajawkę – kendamę. W nawijce stawia na pełną naturalność, można by rzec nawet, że ma gadane flow. MEDIKO z kolei ma łatwość przeciągnięcia i na tym buduje swoją zwrotę. Jakby wyróżnić JAY-K to na pewno za gry słowne, które zdecydowanie trzeba docenić. Aczkolwiek ich trzeba traktować jako całość. Jako kolektyw uzupełniają się i razem tworzą niepowtarzalny, domorosły styl, który może być ich wizytówką w rapie, gdzie ostatnim czasie panuje totalne przesłodzenie.
