Ludmiła Łączyńska to dla nas Ludka, Ludeczka, bez której trudno sobie wyobrazić Teatr Polskiego Radia. Przez sześćdziesiąt dwa lata wcielała się w postać Wisi Matysiakowej, a po śmierci Stanisławy Perzanowskiej (Heleny Matysiakowej) przejęła funkcję nestorki rodu. Przez te wszystkie lata obdarowywała nas pięknem, zarówno tym zewnętrznym jak i wewnętrznym, ale przede wszystkim dobrem i miłością. Zawsze z czułością i z wielką mądrością patrzyła na otaczający Ją świat i ludzi. Nie wiem, jak poradzimy sobie z tą stratą. To była nasza Wielka Przyjaciółka. Mówiła, że rola Wisi zdominowała Jej karierę i życie prywatne, ale niczego nie żałuje. Każdy z nas chciałby tak spędzić życie, by móc na końcu swej drogi wypowiedzieć te właśnie słowa: "niczego nie żałuję". Niech to będzie dla nas inspiracją.
Żegnamy Cię, Kochana Wisiu...
Janusz Kukuła, dyrektor Teatru Polskiego Radia.