10 marca owego roku odbyła się uroczystość wręczenia Henrykowi Mikołajowi Góreckiemu doktoratu honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego w dziedzinie muzykologii. Laudację wygłosiła prof. Anna Czekanowska-Kuklińska. Kompozytor nie ukrywał wzruszenia, tym bardziej, że z muzykologami nie zawsze się zgadzał.
Henryk Mikołaj Górecki w Polskim Radiu>>>
- Nie muszę mówić i zapewniać Państwa, jak bardzo jestem wzruszony, dumny i zarazem uradowany tym, co przed chwilą się stało - mówił Henryk Mikołaj Górecki. - Uradowany tym, że muzykologia, z którą od czasu do czasu wojowałem, wybaczyła mi jednak te moje, mówiąc delikatnie, podchody, potyczki, czy prztyczki i tak wysoko oceniła mój dorobek twórczy. Zadowolony jestem i usatysfakcjonowany, że tyle różnych i ważkich dla mnie problemów zauważono w mojej muzyce. Myślałem, że niektóre z nich będą tylko moją tajemnicą... Niestety! Niektóre odszyfrowano...
Zwykle skryty i unikający publicznych wypowiedzi kompozytor zapragnął jednak podzielić się ze zgromadzonymi naukowcami i publicznością sprawami, które nurtowały go nieustannie. Jednak, jak zadeklarował, pewne sprawy powinny pozostać w czterech ścianach pracowni. Dlatego, by wyrazić swój stosunek do świata, kondycji człowieka i sztuki, kompozytor posłużył się cytatami.
- Piękne słowa! - zakończył Henryk Mikołaj Górecki. - Szkoda, że nie moje! Jakie to był słowa? Zapraszamy do wysłuchania obszernego fragmentu magazynu publicystyki muzycznej "Fermata" nadanego 10 marca 1994 roku w Programie Trzecim Polskiego Radia. Audycję prowadziła Krystyna Kępska.