Czy poprawne jest wymienne używanie słów "olimpiada" i "igrzyska olimpijskie" w odniesieniu do zawodów sportowych, które odbywają się co cztery lata?
Dr Katarzyna Kłosińska: W tej chwili tak. Rzeczywiście w starożytności jako "igrzyska" określano zawody sportowe, a "olimpiadą" nazywano okres czterech lat między zawodami. Można też powiedzieć, że dawniej słowo "olimpiada" służyło do rachuby czasu, np. "Rzym został założony w 3. roku 6. Olimpiady". Dzisiaj określamy czas w inny sposób, mamy kalendarz, daty. A tymczasem słowo "olimpiada" stało się synonimem "igrzysk olimpijskich".
Audycji dr Katarzyny Kłosińskiej - "Co w mowie piszczy?" można słuchać w Trójce od poniedziałku do piątku o godz. 9.45. Więcej porad językowych na kanale moje.polskieradio.pl - "Zabawy z językiem".
Pojawia się wiele głosów sprzeciwu wobec używania terminów "olimpiada" i "igrzyska olimpijskie" w tym samym znaczeniu. Co pani sądzi o takim przejawie troski o język?
K.K.: To nie jest przejaw troski o język, tylko postawy, która polega na niedostrzeganiu, jak zmienia się język. Domaganie się, by tę imprezę sportową nazywano tylko igrzyskami olimpijskimi, i krytykowanie tych, którzy używają określenia "olimpiada" jest przejawem nieliczenia się z rozwojem języka polskiego.
>>> Serwis Polskiego Radia - Soczi 2014
(ah/PAP)