Relacja na żywo z 11. dnia igrzysk >>>
Dla Svendsena, dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Vancouver, to pierwszy medal zdobyty w Soczi. Z kolei młodszy z braci Fourcade miał już na koncie dwa złote krążki igrzysk w Rosji (triumfował w biegu na dochodzenie i na 20 km). Swoją kolekcję wzbogacił także Moravec, wicemistrz w Soczi w biegu na dochodzenie.
Svendsen i Fourcade stoczyli we wtorek pasjonującą walkę o zwycięstwo. Ostatecznie o wygranej bezbłędnego na strzelnicy Norwega zdecydował fotofinisz. Moravec stracił do nich prawie 14 sekund.
Biathloniści - Emil Hegle Svendsen (z lewej) i Martin Fourcade - finiszują w biegu ze startu wspólnego na 15 km. Fot.: PAP/EPA/HENDRIK SCHMIDT
Ciekawie było już od startu wtorkowej konkurencji z udziałem 30 zawodników. Od początku dobrze spisywał się Svendsen, natomiast na pierwszym strzelaniu pomyli się Martin Fourcade (jedno pudło), a także mistrz z Soczi w sprincie Ole Einar Bjoerndalen, który zaliczył dwa niecelne strzały.
Podczas dwóch następnych wizyt na strzelnicy słynny Norweg spisywał się jednak bez zarzutu, podobnie jak Fourcade. Obaj dogonili Svendsena i bezbłędnego we wszystkich próbach Moravca.
W efekcie tuż przed ostatnim strzelaniem wspomniana czwórka biegła obok siebie i stało się jasne, że o klasyfikacji na podium rozstrzygnie czwarty test celności. Svendsen, Fourcade i Moravec nie pomylili się ani razu, natomiast Bjoerndalen zaliczył aż cztery pudła (ostatecznie zajął dopiero 22. miejsce ze stratą 2.39,2).
Na ostatnim podbiegu Svendsen i Fourcade "urwali się" Czechowi i stoczyli między sobą walkę o złoty medal. Kilkadziesiąt metrów przed metą przewagę uzyskał Svendsen, ale na koniec jego rywal spróbował jeszcze jednego ataku. Na linię wpadli jednocześnie, zmierzono im ten sam czas, ale ostatecznie minimalnie lepszy okazał się Norweg.
Bieg ze startu wspólnego mężczyzn (ostatnia w Soczi indywidualna konkurencja w biathlonie) miał się odbyć już w niedzielę, jednak najpierw został przełożony na poniedziałek, a następnie o kolejny dzień z powodu mgły.
We wtorek warunki też nie były idealne, zawodnikom przeszkadzały ograniczona widoczność i gęsto padający śnieg. Start opóźnił się o kwadrans.
Żaden z Polaków nie zdołał zakwalifikować się do tej konkurencji.
mr, PAP