Soczi 2014: Justyna Kowalczyk ma pękniętą kość stopy? Mamy jeszcze dziesięć dni

polskieradio.pl
Aneta Hołówek 04.02.2014
Justyna Kowalczyk
Justyna Kowalczyk, foto: Wikipedia/Frankie Fouganthin

Justyna Kowalczyk jest już po pierwszym treningu na trasach narciarskich w Soczi. Polka wprawdzie z uśmiechem na twarzy, ale wciąż zmaga się z bólem stopy. Kowalczyk i jej sztab nie chcą szerzej mówić o urazie, niewykluczone jednak, że chodzi nawet o pęknięcie kości.

Od 7 do 23 lutego zapraszamy do śledzenia zmagań sportowych w Soczi. Wszystko o igrzyskach w naszym specjalnym serwisie!

Serwis Polskiego Radia - Soczi 2014

Organizatorzy igrzysk w Soczi świetnie dopasowali nazwę wioski olimpijskiej, gdzie mieszka Justyna Kowalczyk do temperamentu i charakteru polskiej mistrzyni. "Endurance”, bo tak nazywa się kompleks nowoczesnych i bardzo okazałych drewnianych domów - to określenie, które można przetłumaczyć jako wytrzymałość, cierpliwość i zaciętość - czego Justynie Kowalczyk nigdy w karierze nie brakowało.

Odporności - szczególnie na ból - w tym sezonie Justynie Kowalczyk potrzeba wyjątkowo dużo. Polka w pierwszych startach w Pucharze Świata narzekała na bolące piszczele (ból szczególnie utrudniał jej rywalizację stylem łyżwowym) teraz Polka zmaga się z kontuzją stopy.

>>> Soczi 2014: poważnie stłuczona stopa Kowalczyk. Będzie wyścig z czasem?
Zarówno Kowalczyk jak i jej współpracownicy nie chcą jednak szerzej komentować tej trudnej sytuacji. - Nie mamy zamiaru wypowiadać się na temat mojej stopy - mówi w rozmowie z Rafałem Bałą Justyna Kowalczyk. Polka jednak dodaje, że ludziom znającym się na rzeczy, zdjęcie, które pokazała światu dużo mówi. - Oni od razu rozpoznali, że kontuzja nie jest nowa, oczywiście boli, ale mamy jeszcze dziesięć dni do startu więc trochę czasu do momentu kiedy ta stopa będzie musiała przeżyć trzydzieści minut wysiłku (13 lutego Kowalczyk pobiegnie na 10 km stylem klasycznym) - podkreśla Kowalczyk.

Polka do Soczi dotarła w niedzielę nad ranem. Pierwszego dnia po przyjeździe do wioski olimpijskiej podopieczna Aleksandra Wierietielnego nie mogła trenować, bo... nie miała na czym. Jej sprzęt utknął na cargo. - Mogłam pożyczyć narty od Rosjan, ale mieliśmy inny plan - powiedziała Kowalczyk.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. Z Justyną Kowalczyk i jej sztabem rozmawiał reporter radiowej Jedynki Rafał Bała.

Pierwszy start Justyny Kowalczyk zaplanowany jest na 8 lutego - bieg łączony na 15 km.

>>> Justyna Kowalczyk - plan startów

Źródło: /Foto Olimpik/x-news

(ah)

sortuj
Skomentuj
liczba komentarzy: 4
  1. Gość (mary lu)
    2014-02-21 13:18
    Justyna - jutro masz wygrać! - proszę pokaż wszystkim swoje plecy !!!
  2. Gość (jerz)
    2014-02-08 12:19
    Co się stało z tą nogą? To wygląda jakby to była kontuzja zupełnie pozasportowa. Półka jej spadła na nogę czy co?
  3. Gość (kibic)
    2014-02-08 12:06
    Dlaczego nie mowi sie otwarcie co jest z noga Justyny. Dlaczego sama Justyna zataja swoja kontuzje i co bylo przyczyna nabawienia sie jej
  4. wiechosta
    2014-02-04 16:22
    Co ona robi na treningach skoro jej kości pękają ???? Justyna, daj już sobie spokój, nie rób nadziei sobie i nam kibicom.