Relacja na żywo z 6. dnia igrzysk
Norweskie media jeszcze przed biegiem przewidywały medal Kowalczyk, chociaż ten złoty miał powędrować w ręce Marit Bjoergen. Po zwycięstwie Polki bardziej koncentrują się jednak na "fiasku i załamaniu fizycznym" swoich biegaczek oraz zastanawiają się nad przyczynami.
>>> Relacja z biegu na 10 km techniką klasyczną
Z kolei szwedzcy dziennikarze są pod wrażeniem "fantastycznej, dominującej i silnej psychicznie Polki, która walczyła nie tylko z rywalkami, lecz ze swoim urazem".
Komentatorzy kanału TV3 ocenili, że "Kowalczyk biegła w swojej własnej klasie i była poza zasięgiem rywalek, prowadząc heroiczną walkę z kontuzjowaną stopą".
Podkreślili, że mimo kontuzjowanej stopy biegła bardzo zdecydowanie i narzuciła tak silne tempo, że od początku było wiadomo, iż zdobędzie medal.
"A na ostatnim kilometrze widząc wykończoną, bezsilną i zesztywniałą jej największą rywalkę - Marit Bjoergen - w grę wchodził już tylko jeden kolor - złoty" - zaznaczyli.
Komentatorzy kanału TV2, oficjalnego norweskiego nadawcy z Soczi, zastanawiali się początkowo nad nartami swoich reprezentantek, lecz szybko uznali, że to po prostu Kowalczyk była dla nich zbyt silna.
Podkreślili, że przed igrzyskami była zdecydowaną faworytką tej konkurencji, lecz kłopoty ze stopą sprawiły, że pojawił się znak zapytania.
"Kowalczyk jednak wyśmiała wszystkie czarne scenariusze swoich krytyków. Pokazała, że nikt nie może się porównywać z fantomem klasyku, zdominowała bieg, zdeklasowała rywalki, a Bjoergen wysłała do piwnicy" - powiedzieli.
Justyna Kowalczyk na podium podczas dekoracji kwiatowej fetuje zdobycie złotego medalu w biegu na 10 km techniką klasyczną fot. PAP/Grzegorz Momot
Według ekspertów kanału NRK, bieg musiał być ciężki, o czym świadczy załamanie fizyczne Bjoergen i wielki krzyk radości Therese Johaug na mecie, chociaż była dopiero trzecia.
"Bjoergen starała się od początku trzymać czasów Kowalczyk, lecz okazało się to dla niej zbyt trudne" - oceniono.
Norweskie gazety w swoich internetowych wydaniach oceniają zwycięstwo Kowalczyk jako "wielkie" i "bardzo osobiste", ponieważ walczyła z kontuzją i "niezadowolonymi krytykami".
Dziennik "Verdens Gang" napisał: "Kowalczyk, która przed biegiem miała tylko jeden złoty medal olimpijski, odniosła w czwartek wielkie zwycięstwo i pobiła wszystkie Norweżki. Polka prowadziła od początku biegu, narzucając silne tempo, które jeszcze nieoczekiwanie podkręciła w połowie dystansu, czym wykończyła kompletnie rywalki".
Dziennik "Dagbladet" jeszcze przed biegiem pytał w nagłówku, czy Kowalczyk szykuje jakąś nieprzyjemną niespodziankę. Po biegu skomentował, że przewidywania się spełniły. "Chylimy głowy za to wielkie złoto" - napisano.
>>> Soczi 2014: Kowalczyk ze złotym medalem. Zimoch: Kokos szczęścia spadł z drzewa
(ah, PAP)