Soczi 2014: łyżwiarstwo szybkie - Kramer mistrzem, Szymański 13. na 5000 m

PAP
Paweł Słójkowski 08.02.2014
Zwycięzca biegu na 5 kilometrów, Holender Sven Kramer
Zwycięzca biegu na 5 kilometrów, Holender Sven Kramer, foto: PAP/EPA/VINCENT JANNINK

Jan Szymański zajął 13. miejsce w wyścigu łyżwiarzy szybkich na 5000 m. Wszystkie miejsca na olimpijskim podium przypadły Holendrom. Tytuł obronił Sven Kramer, wyprzedzając Jana Blokhuijsena i Jorrita Bergsmę. Sebastian Druszkiewicz był 23.

Kramer wynikiem 6.10,76 poprawił własny rekord igrzysk ustanowiony w Vancouver (6.14.60).
Pierwsza konkurencja w łyżwiarstwie szybkim - wyścig na 5000 m mężczyzn - stała pod znakiem dominacji Holendrów, którzy "znokautowali" konkurentów w obecności 6 tys. widzów. Każde z okrążeń triumfator pokonywał z dokładnością szwajcarskiego zegarka - poniżej 30 sekund.
27-letni Kramer, zwany "Mister turbo", w Adler Arenie zdobył piąty medal olimpijski w karierze, zaś trzeci w rywalizacji indywidualnej. Przed ośmioma laty w Turynie wywalczył srebrny, a w Vancouver złoty, natomiast dwa pozostałe (brązowe) - z drużyną.
Zawiedzeni byli gospodarze; na podium zabrakło brązowego medalisty z 2010 roku Iwana Skobriewa, obchodzącego w sobotę 31. urodziny jak i Denisa Juskowa. Pierwszy z nich sklasyfikowany został na szóstym, a drugi na siódmym miejscu. Jedenasty w stawce 26 zawodników był kolejny Rosjanin Aleksander Rumiancew.
Na starcie stanęli wszyscy medaliści na tym dystansie z Vancouver. Wicemistrz Seung-Hoon Lee z Korei Południowej ukończył konkurencję na 12. pozycji.
Szymański (LKS Poroniec Poronin) zajmując 13. miejsce poprawił osiągnięcie Sławomira Chmury, który przed czterema laty był 16. Kolega klubowy Szymańskiego Druszkiewicz wyprzedził w sobotę Koreańczyka Cheola Min Kima, Norwega Simena Spielera Nilsena i Japończyka Shane'a Williamsona.
Urodzony 23 kwietnia w Heerenveen Kramer ma w kolekcji dziewięć złotych medali mistrzostw świata na dystansach oraz pięć w tym samym kolorze w wieloboju; jest synem byłego łyżwiarza szybkiego Yepa Kramera.
Kciuki w oczekiwaniu na sukces rodaka trzymał piłkarz Bayernu Monachium Arjen Robben. W sobotnim wydaniu holenderkiej gazety "Telegraaf" ukazało się jego zdjęcie opatrzone podpisem "Success 1. Sven". Tym samym zrewanżował się Kramerowi za identyczną akcję przed plebiscytem "Sportowiec 2013 roku".

Źródło: /Foto Olimpik/x-news

ps

sortuj
Skomentuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!