Soczi 2014: Bródka nie może doczekać się początku rywalizacji

PAP
Paweł Słójkowski 11.02.2014
Zbigniew Bródka
Zbigniew Bródka , foto: Wikipedia/Sasha Krotov

Jeden z liderów polskiej reprezentacji panczenistów - Zbigniew Bródka już nie może doczekać się startu na igrzyskach w Soczi. W środę wystąpi na dystansie 1000 m, choć uważa, że większe szanse ma na 1500 m.

Relacja na żywo z 4. dnia igrzysk
- Najważniejsze, że jestem zdrowy. Mam nadzieję, że tak zostanie do końca igrzysk, a tymczasem chciałbym, żeby olimpijska rywalizacja już się rozpoczęła. Jeśli chodzi o losowanie par na 1000 m, dobrze byłoby trafić na zawodnika o zbliżonym poziomie do mnie, który nie zaczyna biegu piekielnie mocno, jak rasowy sprinter - powiedział reprezentant Polski.
W Adler Arena zapowiada się ciekawa walka o medale. Oprócz Bródki, na 1000 m wystartuje też inny czołowy polski łyżwiarz Konrad Niedźwiedzki. Na co dzień trenuje on w holenderskim Heerenveen m.in. ze Svenem Kramerem, który podczas tych igrzysk już zdobył złoto na 5000 m.
- Występ na 1000 m wypada dla nas korzystnie - na trzy dni przed startem na 1500 m. Zwykle wtedy robimy trening "tempowy", który jest niejako przetarciem przed zawodami. Jeździmy wtedy mocno różne konfiguracje odcinków, ale zwykle krótsze od samego dystansu. Trening ma na celu uzyskanie tzw. superkompensacji - dodał zawodnik.
W poprzednim sezonie Bródka triumfował w klasyfikacji generalnej PŚ na 1500 m.
- Na pewno na 1000 m mam mniejsze szanse, niż na 1500 m. Ale na igrzyskach nie ma mowy o jakichś kalkulacjach, trzeba dać z siebie maksimum każdego dnia, bez względu na to, czy w koronnej konkurencji, czy innej. Chciałbym ten bieg przejechać przede wszystkim dobrze technicznie i taktycznie, wtedy będę zadowolony - zaznaczył panczenista UKS Błyskawica Domaniewice.

Soczi 2014: Artur Waś nie musi się wstydzić. "Był taki wiek, że zagubiłem się w życiu"

ps, man

sortuj
Skomentuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!