Soczi 2014: będą medale dla polskich panczenistów?

Jedynka
Michał Przerwa 21.02.2014
Panczeniści (od lewej) Zbigniew Bródka, Konrad Niedżwiedzki, Jan Szymański i Sebastian Druszkiewicz podczas treningu przed wyścigiem drużynowym na torze w Adler Arenie.
Panczeniści (od lewej) Zbigniew Bródka, Konrad Niedżwiedzki, Jan Szymański i Sebastian Druszkiewicz podczas treningu przed wyścigiem drużynowym na torze w Adler Arenie., foto: PAP/Grzegorz Momot

W piątek ćwierćfinałowe biegi drużyn łyżwiarzy szybkich kobiet i mężczyzn. Panie i panowie zmierzą się z reprezentantami Norwegii. W drużynie męskiej wystartują Konrad Niedźwiedzki, Jan Szymański i mistrz olimpijski Zbigniew Bródka.

Kobiety wystartują w piątek w drugiej parze - początek zawodów o 15.23 czasu polskiego, natomiast mężczyźni w trzeciej - początek o 14.30. Finały odbędą się w sobotę. - Już dziś te elementy nad którymi pracowaliśmy były ok, muszę jeszcze trochę uważać ze startem, ale miejmy nadzieję, że dojdę do 100-procentowej formy. Plan jest taki sam, jak zawsze na każdym pucharze świata. On jest dobry i będziemy się go trzymać - mówi Konrad Niedźwiedzki.

Relacja z 14. dnia igrzysk >>>
Mistrz olimpijski Zbigniew Bródka zdradza, że Jan Szymański będzie jechać na początku od startu. - Za nim będę jechał ja i później Konrad. Janek jedzie pierwsze okrążenie od startu, później jedziemy po 600 metrów. Dla ostatniej osoby zostaje 400 metrów. Trzeba dopracować szczegóły. Jesteśmy dobrze przygotowani, nie ma co się zastanawiać nad tym startem. Trzeba szukać, gdzie można ułamki sekund urwać - dodaje.

- Wydaje mi się, że jesteśmy mocni. Już pokazywaliśmy wielokrotnie, że potrafimy ten bieg jechać mocno. Będzie dobrze - wierzy Jan Szymański. Zdaniem Konrada Niedźwiedzki zawodnikom dodaje otuchy obecność mistrza olimpijskiego, czyli Zbigniewa Bródki. Trener Wiesław Kmiecik mówi, że zawodnicy nie będą szaleć na początku biegu. - To jest osiem rund, bieg rozgrywa się na trzech ostatnich. Można sobie pozwolić na to, że początek może być trochę wolniejszy. Problem polega na tym, żeby dojechać w równym tempie do samego końca - podsumowuje szkoleniowiec.

PR1,mp

sortuj
Skomentuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!