Matt był liderem po pierwszym przejeździe, w którym uzyskał świetny czas - 46,70 s. Jako jedyny alpejczyk "zszedł" poniżej granicy 47,00. Drugi był Szwed Andre Myhrer ze stratą 0,45 s, a trzeci Włoch Stefano Gross - strata 0,75 s.
Relacja z 15. dnia igrzysk w Soczi >>>
Polacy nie sprawili żadnej niespodzianki. Michał Jasiczek był 45. ze stratą 6,18 s, a Mateusz Garniewicz 53. - strata 8,23 s. Maciej Bydliński wypadł z trasy. Pierwszy przejazd ukończyło 77 ze 115 zawodników.
W drugim także nie brakowało sporych niespodzianek. Zajmujący po pierwszym przejeździe 9. miejsce Hirscher (strata 1,28) pojechał rewelacyjnie i objął prowadzenie. Po nim wielu dobrych alpejczyków miał poważne problemy na zlodowaciałej trasie, przejazdu nie ukończyli jadący po sobie Francuz Alexis Pinturault (8. po pierwszym przejeździe), siódmy Niemiec Felix Neureuther, szósty Amerykanin, złoty medalista w gigancie Ted Ligety i piąty Francuz Jean-Baptiste Grange.
Przez przejazdem Matta, liderem był Hirscher. Matt pojechał dobrze, nie ryzykował, wiedział, że miał po pierwszej próbie ponad jedną sekundę przewagi.
Kilka razy ratował się z kłopotów, ale zdołał dowieźć do mety pierwsze miejsce i wywalczyć złoty medal olimpijski, choć w drugim przejeździe był wolniejszy od Hirschera o prawie sekundę.
34-letni Matt po zakończonym przejeździe przyznał, że igrzyska w Soczi są ostatnimi w jego karierze. Na pytanie, jak się czuje jako najstarszy olimpijczyk, który zdobył złoty medal w slalomie, odpowiedział krótko:
- Nie czuję się stary, jestem nadal w dobrej formie, z nartami się oczywiście nie rozstanę. Ale do kolejnych igrzysk nie dotrwam, choć w przyszłym sezonie z zawodów Pucharu Świata nie zamierzam rezygnować - powiedział Austriak, nazywany przez innych narciarzy Super Mario.
Sporą niespodziankę sprawił 19-letni Norweg Kristoffersen. Po pierwszym przejeździe był na 15. pozycji ze stratą 1,79 do Matta. Norweg jest najmłodszym alpejczykiem, który zdobył medal olimpijski.
Z trójki startujących Polaków, oba przejazdy ukończył tylko jeden. Michał Jasiczek został sklasyfikowany na 24. pozycji ze stratą 11,65 s do Matta.
Maciej Bydliński nie ukończył 1. przejazdu, Mateusz Garniewicz wypadł z trasy drugiego.
ps