Cenny dublet Kamila Stocha w Willingen - Polak awansował na liście płac

PAP
Aneta Hołówek 03.02.2014
Oficjalne premie nie są jedynymi dochodami skoczków narciarskich
Oficjalne premie nie są jedynymi dochodami skoczków narciarskich , foto: EPA/Uwe Zucchi

Kamil Stoch po wygranych konkursach w niemieckim Willingen awansował na drugą pozycję na liście najlepiej zarabiających w PŚ w skokach narciarskich. Lider klasyfikacji generalnej zarobił 92 100 franków szw. (318 666 zł).

ZAPOWIEDŹ:

Sześciu Polaków wystąpi także w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Willingen. Kwalifikacje wygrał Dawid Kubacki po lądowaniu na 148,5 m, trzeci był Maciej Kot - 146 m, a czwarty Jan Ziobro - 143 m.
Drugi był Słoweniec Jurij Tepes - 147,5 m.
Na 17. miejscu uplasował się Stefan Hula - 139 m. Z Polaków, którzy musieli walczyć o start w pierwszej serii, najsłabiej wypadł Żyła. Po skoku na odległość 126 m zajął 31. miejsce. Tuż przed nim w takich samych warunkach Kot uzyskał 146 m, a skaczący po Żyle Słoweniec Jernej Damjan lądował na 140 m.

PŚ w Willingen: Kamil Stoch wygrywa i pokazuje świetną formę przed Soczi>>>
Wśród zawodników z czołowej "10" Pucharu Świata, którzy nie muszą walczyć w kwalifikacjach, najdłuższy skok - 147,5 m miał Niemiec Andreas Wellinger. Zwycięzca sobotnich zawodów Kamil Stoch wylądował o pół metra bliżej.
Szwajcar Simon Ammann ponownie nie zachwycił formą. Czterokrotny złoty medalista olimpijski doleciał tylko do 127 m. W sobotę Szwajcar nie awansował nawet do serii finałowej.
Za to weteran skoczni, 41-letni Japończyk Noriaki Kasai, który w Soczi po raz siódmy weźmie udział w igrzyskach, lądował na 146. m.
Nie błysnął formą lider klasyfikacji pucharowej Słoweniec Peter Prevc. Jego rezultat - 131,5 m był jednym z najsłabszych z wyników czołowych skoczków świata.

Szansę poprawienia sobie nastroju będzie miał z kolei czterokrotny złoty medalista olimpijski Simon Ammann. Szwajcar w sobotę był dopiero 33. i nie zakwalifikował się do serii finałowej.

ps

sortuj
Skomentuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!