Soczi 2014 - skoki narciarskie
- Igrzyska nie są niczym szczególnym. Poza tym, że odbywają się co cztery lata i przez to są najbardziej prestiżowe, to nie ma innych różnic - powiedział Kruczek.
Po weekendowym podwójnym triumfie Stocha w Pucharze Świata w niemieckim Willingen, ubiegłoroczny mistrz globu stał się niemal pewniakiem do zdobycia medalu. Szkoleniowiec stara się jednak "wyciszyć" emocje.
- Stres w Soczi będzie taki sam, jak w PŚ. Wszystko jedno jaka ranga zawodów - uważa.
W pięcioosobowej olimpijskiej kadrze biało-czerwonych znaleźli się Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Jan Ziobro i Dawid Kubacki. W czarnomorskim kurorcie odbędą się dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy. W każdym z nich wystąpi po czterech zawodników.
- Decyzje personalne zapadną po treningach oficjalnych - zapowiedział Kruczek. W czwartek treningi na obiekcie Russkije Gorki zaplanowano na godziny wieczorne, w piątek - przedpołudniowe.
Nie wiadomo, czy polscy skoczkowie wezmą udział w tych drugich, tj. 8 lutego. Kruczek wyjaśnił, że chodzi o porę ich rozgrywania. Wszystkie konkursy w Soczi odbywać się będą wieczorami - o 21.30 (18.30 czasu polskiego), o podobnej porze kwalifikacje.
- Bierzemy taką uwagę ewentualność pod uwagę, gdyż w południe i późnym wieczorem są zwykle całkiem inne warunki do skakania. Poza tym jeszcze kwestia innych treningów. Skoki narciarskie to nie tylko sama skocznia - stwierdził.
Najstarszymi skoczkami w ekipie są 27-latkowie: Żyła i Stoch. Jeśli chodzi o sukcesy, zdecydowanie nad resztą góruje drugi z wymienionych. - Ale nie zawsze bryluje, jeśli chodzi o funkcjonowanie naszego zespołu narodowego. Raczej chłopaki działają demokratycznie, wiek nie odgrywa roli - zauważył Kruczek.
Polacy zamieszkali w górskiej wiosce olimpijskiej razem m.in. z saneczkarzami, bobsleistami i alpejczykami. - Warunki bardzo podobne do tych z poprzednich olimpiad. Dojazd na skocznię będzie nam zajmował około pół godziny plus czas na kontrole - dodał trener.
38-letni Kruczek jako zawodnik startował na igrzyskach w Nagano (1998 rok), gdzie w konkursie drużynowym zajął ósme miejsce. Indywidualnie był 45. Cztery lata później pojechał do Salt Lake City, ale był rezerwowym. Z kolei reprezentację prowadzi od prawie sześciu lat. W Vancouver pełnił rolę głównego szkoleniowca, ale z Adamem Małyszem, który sięgnął po dwa tytuły wicemistrza olimpijskiego, pracował Hannu Lepistoe.
W Rosji Kruczek nigdy nie wystąpił jako skoczek kadry. - Ten kraj kojarzy mi się, patrząc przez pryzmat sportowy, z biegami narciarskimi. Zawsze był potęgą w wielu dyscyplinach. Jeśli chodzi o skoki, to głównie z ich sukcesami z ostatnich lat, czyli Dimitrijem Wasiliewem i tragicznie zmarłym Pawłem Karelinem - powiedział Kruczek, który karierę zawodniczą zakończył w 2003 roku podczas MP w Szczyrku.
Ostatnie przygotowania w Parku Olimpijskim do rozpoczęcia igrzysk w Soczi
CNN Newsource/x-news
man