W czasach pogańskich na Wietrznej Górze palono rytualne ogniska, widocznie nocą po drugiej stronie Wisły. Ich blask przyciągnął pewnego razu samego diabła, który tak zachwycił się okoliczną przyrodą, że postanowił zamieszkać w jamie wąwozu, a potem na dnie klasztornej fosy. Wraz z przybyciem czarta w wielkim niebezpieczeństwie znalazły się wszystkie kazimierskie koguty...