Polskie Radio Dzieciom

Żniwa, Jasiu, żniwa!

Ostatnia aktualizacja: 21.07.2024 11:40
Rozpoczął się czas żniw. Żniw, czyli...? Co się robi w żniwa? Jak i czym się pracuje? O tym opowie Piotr Dorosz i zaprosi do wspólnego muzykowania.
Audio
Kobiety siedzące w kręgu po żniwach Piotra Stachiewicza
"Kobiety siedzące w kręgu po żniwach" Piotra StachiewiczaFoto: Polona/Piotr Stachiewicz

Czas żniw to taki czas, gdy na polach ścina się dojrzałe zboże: żyto, pszenicę, owies i tak dalej. 

- Kiedy gospodarz wyjdzie na pole i stwierdzi, że zboże jest już gotowe do ścięcia, wsiada do wielkiej maszyny - kombajnu. Taki kombajn ucina łodygi zboża i wytrząsa  kłosów ziarno, czyli młóci. Kombajn sam robi to, co kiedyś trzeba było robić ręcznie - opowiadał nam Piotr Dorosz.

Gdzieniegdzie w Polsce już teraz odbywają się żniwa. Dziś, gdy pracę wykonują nowoczesne kombajny, do żniw przystępuje się nieco wcześniej, niż dawniej, czyli właśnie już teraz. Dziś po dawnych technikach żniwiarskich, gdy zboże ścinano kosą lub jeszcze dawniej – sierpem, pozostało jedynie wspomnienie. Odeszły popularne jeszcze kilkanaście lat temu snopowiązałki, a na pola wyruszają kombajny z klimatyzowanymi kabinami. Co pozostało po dawnych żniwach? Pieśni!

W dzisiejszej audycji uczymy się kilku pieśni żniwnych, a także nazewnictwa czynności i sprzętów używanych przy żniwach. Nasz prowadzący nauczył nas piosenki, którą poznał od swojej babci:

Kosiarze stoją, stoją, żytka się boją
Kosiarze stoją, stoją kosić się boją 
Kosiarze, nie stójcie, żytka się nie bójcie
Najlepiej z rana, z rosą, żąć żyto kosą 

Tak, zanim na wsi pojawiły się kombajny, snopowiązałki i wiele innych pożytecznych sprzętów rolniczych, całość pracy wykonywano ręcznie. A była to praca naprawdę trudna!


Żniwa nad Bałtykiem, 1932. Żniwa nad Bałtykiem, 1932. Dwóch mężczyzn z kosami, wśród ściętego zboża

Kiedy zboże cięto (żęto) sierpami, trzeba było cały czas być w pozycji pochylonej, kosą kosiło się szybciej, ale przez cały dzień, w pełnym słońcu i upale taka praca mocno dawała się we znaki!  

- Za kosiarzem - bo kosił zazwyczaj pan - szła "odbieraczka", czyli pani, która podnosiła z ziemi ścięte kłosy i wiązała je w snopki. Bardzo żmudne zajęcie! Nic dziwnego, że pracujący w polu czekali tylko na koniec dnia, kiedy można już było odpocząć. A kiedy kończył się dzień pracy? Kiedy zachodziło słońce. - opowiadał Piotr Dorosz.

Zachodźże, Słoneczko, skoro masz zachodzić
Bo nas nogi bolą po tym polu chodzić
Bo nas nogi bolą po tym polu chodzić

To znana piosenka, w której pracujący na polu proszą słońce, żeby zachodziło szybciej - aby szybciej mogli skończyć pracę. W wielu tradycyjnych pieśniach występuje powtór (nie potwór!), czyli taki fragment melodii i/lub tekstu, który się powtarza. Dzięki takiemu zabiegowi nowi śpiewający mogą łatwiej nauczyć się pieśni! Spróbujcie zaśpiewać z Piotrem Doroszem!

 

***

Tytuł audycji: Źródełko 

Prowadził: Piotr Dorosz

Data emisji: 21.07.2024

Godzina emisji: 11.00 Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi

Audycja "Źródełko" powstaje we współpracy z Narodowym Instytutem Kultury i Dziedzictwa Wsi.


Zobacz także