Wraz z Piotrem Doroszem muzycznie pochodzimy po dawnej Warszawie. Pieśni uliczne i podwórkowe też interesują etnomuzykologów i też są przedmiotem badań etno-muzycznych. Zabrzmią różne warszawskie kapele, dawne i współczesne.
Czy wiecie, że muzyka ludowa powstawała także w... miastach? Może to niewielkie uproszczenie, ale pomyślcie:
jak nazywa się grupa muzyków grających po wsi? Kapela! A jeśli tacy muzycy chodzą po mieście i grają na podwórkach? To też jest kapela! Tak we wsi, jak w miastach grano walczyki, polki, a później fokstroty i rumby. Słowem, folklor to nie tylko rzecz wiejska. Jest też folklor miejski!
Co prawda, taka miejska kapela używała nieco innych instrumentów niż wiejska, choć nie zawsze. Z Piotrem Doroszem słuchaliśmy Kapeli Czerniakowskiej i zastanawialiśmy się, jakie to instrumenty wykorzystują ci muzycy. Skrzypce - są! I taki spory instrument, który ma guziki i się go rozciąga, żeby wydobyć dźwięk - to akordeon lub harmonia, oba popularne w miastach i na wsiach. A do tego gitara i... banjo.
Stanisław Grzesiuk i banjo
Pieniążek w papierku dla kapeli
A teraz wyobraźcie sobie, że mieszkacie w bloku lub kamienicy, na czwartym piętrze (albo i wyżej!) a na Wasze podwórko wchodzi taka kapela i umila Wam czas swoim graniem. Przydałoby się zapłacić im kilka groszy. Jak to zrobić? Czy trzeba gnać na złamanie karku na dół? Nie! Wystarczyło monetę włożyć w papierek i rzucić z okna. Po co w papierek? Aby moneta nie odbiła się od chodnika i gdzieś nie poturlała!
Szemrane rewiry
W Warszawie, nad Wisłą jest dzielnica Czerniaków. Dziś elegancka, dawniej - nieco "szemrana". Czyli jaka? Nieco niebezpieczna, zamieszkała przez łobuzów, złodziejaszków i innych "typów spod ciemnej gwiazdy". Na tym szemranym Czerniakowie mieszkał właśnie pan Grzesiuk. I cieszył się tam szacunkiem sąsiadów!
***
Tytuł audycji: Źródełko
Prowadził: Piotr Dorosz
Data emisji: 3.11.2024
Godzina emisji: 11.00
mg