W dzisiejszej audycji zajrzymy do wiejskich chat, jako kolędnicy! Dawniej na wsi nie wyobrażano sobie zimy bez wizyty kolędników. Już w wigilię, a potem pierwszy i drugi dzień świąt Bożego Narodzenia nawieźć ruszały kolorowe, rozśpiewane pochody. Byli to najczęściej chłopcy, ale czasem także dziewczęta. Chodzili od domu do domu i śpiewali kolędy. Na wsi wierzono, że wizyta kolędników przyniesie gospodarstwu szczęście na cały kolejny rok, że krowy będą dawać dużo mleka kury - dużo jajek, a na polu i w sadzie wszystko będzie pięknie rosło. Dlatego na kolędników czekano z niecierpliwością i witano ich niezwykle serdecznie.
Właściwie to zamiast kolędy, powinniśmy używać określenia pastorałki. To właśnie dawne wiejskie kolędy, w których mowa o pasterzach na wsi szczególnie chętnie śpiewano o pasterzach, bo przecież pasterze byli znacznie bliżsi ludziom.
***
Na audycję Źródełko w niedzielę (12.01) o godz. 11.00 zapraszał Piotr Dorosz.