Polskie Radio Dzieciom

Romowie, malarz i księżyc

Ostatnia aktualizacja: 03.08.2025 12:00
W "Źródełku" zapraszamy słuchaczy do dwóch wyjątkowych światów. Pierwszy z nich jest oparty na niezwykłych obrazach polskiej malarki i bajarki - Erny Rosenstein. Drugi to świat Romów - ich barwnych, ale i niełatwych losów.
Audio
fragment obrazu Erny Rosenstein; fragment pracy Małgorzaty Mirgi-Tas
fragment obrazu Erny Rosenstein; fragment pracy Małgorzaty Mirgi-TasFoto: rckl

Malarz i księżyc - muzyka opowiada baśni Erny Rosenstein

W "Źródełku" spotykamy się z Izą Lamik - muzyczką, piszącą między innymi melodie do spektakli dla dzieci. Ostatnio, wraz z Olą Bilińską, stworzyła spektakl-koncert pod tytułem "Malarz i księżyc". Inspiracją do tego przedsięwzięcia była polska artystka - Erna Rosenstein - malarka, poetka, a także - bajarka! O tym, czym jest surrealizm i jak muzyką opowiadać o obrazach rozmawiamy w pierwszej części audycji.

Od najmłodszych lat lubiła opowieści i chętnie dzieliła się nimi z koleżankami i kolegami. Przez całe życie starała się umilić i ulepszyć świat, w którym żyje.

Erna mieszkała w Krakowie, a ten, kto w Krakowie był, lub z krakowa jest, wie, że Rynek otoczony jest parkiem, który nazywa się Planty. Jako mała dziewczynka, Erna często chodziła tam na spacery. Zbierała na Plantach kamyki, które później zanosiła do domu, malowała wesołymi kolorami i rozrzucała z powrotem w parku. To był jeden z jej sposobów na wprowadzenie odrobiny koloru do zycia.

O Ernie Rosenstein mówi się, że była surrealistką. A co to takiego, ten surrealizm? Wyobraźcie sobie obraz albo książkę, w której wszystko może się zdarzyć, wyobraźcie sobie, że przelewacie na papier swój najbardziej zwariowany sen albo marzenie: ryby latają po niebie, zegary topią się jak lody,samochód naszych rodziców możemy zmniejszyć i schować do kieszeni. Artyści tworzący surrealizm pokazują swoje sny, dziwne pomysły albo swoje uczucia. Często nie przypomina to „zwykłegoto” świata, ale jest zaproszeniem do pięknego świata wyobraźni.

Tak właśnie tworzyła pani Erna Rosenstein, polska surrealistka. A jak trafiła na nią nasza gościni, Iza Lamik?

- Odwiedziłam z przyjaciółką Muzeum Narodowe. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie kolorowe, lekkie, przepiękne obrazy Erny Rosenstein. Później szukałam albumu z pracami pani Erny, ale zamiast niego znalazłam książkę z jej bajkami. Przeczytałam już na miejscu jedną z nich i absolutnie zanurzyłam się w ten świat. Okazuje się, że Erna maluje również słowami! Te baśnie są bardzo obrazowe! Śniły mi się przez kilka nocy. Zamarzyłam, by powstała do tego muzyka... - wspomina Iza Lamik.

Iza skontaktowała się z Olą Bilińską, we dwie postanowiły opowiedzieć baśni Erny muzyką.

- Stworzyłyśmy spektaklo-koncert. Naszej muzyce towarzyszy czytany tekst, nawiązujemy do  tradycji opowiadana historii i baśni z towarzyszeniem muzyki. Niektóre z baśni pani Erny przeistoczyły się w piosenki - tłumaczy muzyczka. 


Zapraszamy także na koncert-spektakl "Malarz i księżyc", który już 9 sierpnia zostanie wystawiony w sercu Puszczy Białowieskiej - Teremiskach.

Poznaj Romów bliżej!

W drugiej części naszej audycji wsłuchamy się w stukot końskich kopyt i miedzianych garnków. Porozmawiamy o Romach, ich muzyce i zwyczajach - tych dawnych i tych dzisiejszych. Naszą gościnią będzie Małgorzata Kołaczek z Fundacji w Stronę Dialogu. Pani Małgorzata współpracuje z romską mniejszością, zna jej kulturę i chętnie nam o niej opowie. 

Nasza gościni przygotowała dla nas romską baśń autorstwa Edwarda Dębickiego pt. "Młody wiatr". Edward Dębicki to zasłużony dla kultury romskiej artysta - założyciel zespołu Terno (jednego z najbardziej znanych zespołów Romskich w Polsce), bajkopisarz, poeta, ukazujący swoją kulturę wszystkim, którzy chcą poznać Romów bliżej.

- Wybrałam tę baśń, bo pokazuje ważne elementy związane z wychowaniem romskich dzieci, ale też z radzeniem sobie z przeciwnościami losu - mówiła pani Małgorzata. - Smutek i trudne momenty przeżywa każdy z nas, a Romowie mają ich wiele w swojej historii. To grupa nie zawsze dobrze postrzegana... Ale ważne jest też zwracanie uwagi na dobre momenty i dostrzeganie piękna w najdrobniejszych rzeczach, a przede wszystkim we wspólnym spędzaniu czasu. Ta wspólnota jest bardzo ważna dla Romów, bardzo waży jest też szacunek do starszych i do doświadczenia. To jedna podstawowych wartości w kulturach romskich. 

Poznaliśmy pokrótce historię Romów - barwnych taborach, którymi podróżowali po świecie. A podróżowali, by sprzedawać swoje usługi - na przykład naprawiać garnki, tresować konie, grać muzykę. Dowiedzieliśmy się także, jak żyją współcześni Romowie. A żyją... tak jak inni. Bo "Romowie to nie grupy to ludzie! Romskość jest tylko częścią ich tożsamości. Poza tym są artystami, skaterami, nauczycielami, naukowcami. Romskość jest dla nich ważna, ale są też Polakami, mają swoje pasje. To ludzie mający bardzo ciekawe rzeczy do zaoferowania!" - mówiła Małgorzata Kołaczek.

Matka Boska Zielna - patronka pól i zbóż

Zaglądamy też do ludowego kalendarza. Sierpień to czas wzmożonej pracy na polu:

Rozpoczął się sierpień, a wraz z nim – początek zbierania plonów ziemi. Ten czas dawniej był okresem największego znoju dla mieszkańców wsi. Wykonywano wówczas najcięższą i najważniejszą pracę w całym roku! Z jednej strony należało zebrać to, co wyrosło na polu, z drugiej – przygotować ziemię do pracy w przyszłym roku. Ten czas – czas żniw – miał swój rytm, a towarzyszyły u różne zwyczaje.

W polskiej i europejskiej tradycji ludowej ważną dla żniw postacią jest Matka Boska Zielna, której święto obchodzi się 15 sierpnia. W religijności ludowej Matka Boska była opiekunką człowieka i natury. Nic dziwnego, że to właśnie ona jest patronką ziemi w rozkwicie – troszczy się o zboża, zioła, owoce i kwiaty. W wielu krajach Europy właśnie do tej opieki nawiązuje nazwa święta. W Polsce obchodzimy Matki Boskiej Zielnej, w Czechach – Korzennej, w Niemczech – Kwietnej, a w Estonii – żytniej. We wszystkich tych krajach w dniu sierpniowego święta składa się Matce Boskiej w ofierze płody ziemi: zioła, kwiaty, zboża, warzywa i owoce.

Matki Boskiej Zielnej to kobiece święto. To własnie kobiety zrywały o poranku zioła, zboża i kwiaty, z których wiły piękne wieńce i bukiety, święcone potem w kościele.

Do bukietu wkładano kłosy zbóż, len, makówki i konopie oraz różne warzywa i owoce: np. marchew, ale zdarzał się też nabity na patyk ziemniak lub jabłko. Wkładano wiśniowe gałązki albo gałązki z orzechami. Wszystkie te płody ziemi wyglądały pięknie w wieńcach, ale najważniejsze było to, że dla mieszkańców wsi były ważnym elementem pożywienia. Dlatego musiały być poświęcone w darze dla Matki Boskiej Zielnej – były podziękowaniem za plony, a jednocześnie prośbą o kolejne, równie dobre w przyszłym roku.

Taki poświęcony w kościele bukiet czy wieniec nabierał wyjątkowej mocy! Np. chronił przed szkodnikami, więc na kilka dni kładziono go w zagonie, by robaki nie interesowały się rosnącymi tam warzywami. Zioła z poświęconych bukiecików można było zaparzyć i pić w trakcie choroby, dodawano je też do jedzenia zwierzętom gospodarskim, by chroniły je przed złem. Wianki miały chronić też dom przed nieszczęściem, dlatego zatykano je za świętym obrazem, wieszano nad progiem.


***

Tytuł audycji: Źródełko 

Prowadziła: Monika Gigier

Gościnie: Iza Lamik (muzyczka, Teatr Małego Widza), Małgorzata Kołaczek (Fundacja w Stronę Dialogu)

Data emisji: 3.08.2025

Godzina emisji: 11.00

Zobacz także