Dzieli się w nim chwilami szczęścia, gdy Kubuś na dłuższy czas zatrzyma się w naszym świecie, ale też i troskami, gdy nawracają ataki, i chłopiec znika gdzieś za szklaną szybą autyzmu. Ale blog babci Gosi to nie tylko zapis dnia powszedniego, to przede wszystkim krzyk człowieka o tolerancję wobec inności, jaką jest choroba jej wnuka i wielu, wielu innych dzieci.