Nabożeństwo było dziękczynieniem za 1050. rocznicę chrztu Polski i przebłaganiem za wzajemnie popełnione krzywdy. W jego trakcie wierzący w Jezusa różnych wyznań odnowili przyrzeczenia chrzcielne.
- Kto uwierzy i ochrzci się, zbawiony będzie - mówił, cytując słowo Boże. - A być zbawionym to nic innego, jak być wybawionym od śmierci i diabła, wejść do królestwa Jezusa Chrystusa i wiecznie z Nim żyć. Chrzest jest aktem miłosierdzia Bożego. Słowo Boże nazywa go kąpielą odrodzenia, obmyciem, uświęceniem, usprawiedliwieniem - wyjaśniał bp Niemiec.
Na koniec metropolita katowicki, razem z proboszczami Katowic, bp. Adamem Wodarczykiem oraz duchownymi Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, udzielił pasterskiego błogosławieństwa. - W chwili naszego chrztu otwiera się niebo i Bóg mówi: "To jest mój umiłowany syn, moja umiłowana córka". Bóg jest miłością, miłością nas ogarnia i pragnie, żebyśmy miłością odpowiedzieli na Jego miłość - mówił przed udzieleniem błogosławieństwa.
Zarówno biskup Niemiec, jak i abp Skworc wyrazili nadzieję, że w przyszłości duchowni różnych wyznań będą mogli gromadzić się nie tylko przy chrzcielnicy, ale i przy ołtarzu, sprawując wspólną liturgię eucharystyczną.