Rozmowa trwała 2,5 godziny. Zdaniem ks. Piero Cody, członka Międzynarodowej Komisji mieszanej do dialogu teologicznego między Kościołem katolickim a Kościołem prawosławnym, wydarzenie to miało wielkie znaczenie, ponieważ dwaj główni przywódcy wspólnot prawosławnych mogą spotkać się w atmosferze dialogu i wspólnie szukać rozwiązania istotnych problemów.
"Po spotkaniu patriarchów Bartłomieja i Cyryla są podstawy do umiarkowanego optymizmu, ale nie należy zapominać, że "diabeł tkwi w szczegółach" - napisał 31 sierpnia na swej stronie na facebooku rzecznik prasowy Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego (UKP PK) abp Eustracjusz (Zoria). Jego zdaniem patriarcha moskiewski "nie osiągnął tego wszystkiego, po co tu przyjechał".
Arcybiskup czernihowski podał kilka szczegółów spotkania, które odbyło się 31 bm. w siedzibie Patriarchatu Konstantynopolskiego w Stambule. Według niego najpierw uczestniczyli w nim wszyscy członkowie obu delegacji, później jednak rozmawiali ze sobą w cztery oczy już tylko obaj zwierzchnicy kościelni, którym towarzyszyli tłumacze. Spotkanie zakończyło się przed godziną 13, a gospodarze oczekiwali, że goście z Rosji pozostaną jeszcze na obiedzie, ale oni od razu odjechali - napisał rzecznik UKP PK.
Oznajmił następnie, że na pytanie jednego z dziennikarzy rosyjskich o przebieg wydarzenia Cyryl odpowiedział z wyraźnym zdenerwowaniem: "Dobrze, dobrze", ale wyraźnie "bez zadowolenia, jakie daje o sobie znać po pomyślnych rokowaniach".