Ok. 10 dni temu pojawiły się fałszywe informacje o zniszczeniu dokładnie tej samej świątyni. W obecnym przypadku wiadomość potwierdził jednak sam patriarchat. W swoim oświadczeniu instytucja podkreśliła równocześnie, „że nie porzuci swojego religijnego i humanitarnego obowiązku, zakorzenionego w chrześcijańskich wartościach, aby zapewnić wszystko co niezbędne zarówno w czasach wojny, jak i pokoju”. Atak na miejsce kultu potępiła również Światowa Rada Kościołów poprzez oświadczenie jej przewodniczącego, prof. Jerry’ego Pillaya.
Wśród przebywających dotychczas w świątyni Palestyńczyków panuje ból, cierpienie i gniew. Słychać to w wypowiedzi jednego z nich nagranej i opublikowanej na sieciach społecznościowych.
„385 chrześcijan chroniących się w kościele. Sprzeciwialiśmy się zmuszaniu nas do ucieczki na Synaj. Mówili nam: «idźcie, ewakuujcie się na południe, musicie udać się na południe». Odparliśmy: «nie odejdziemy z Gazy, chcemy umrzeć w Gazie». I zabili nas w Gazie. Posłali pocisk praktycznie w sam kościół. Dwupiętrowy budynek z 385 osobami w środku został zniszczony. Jest jeszcze inny kościół, gdzie przebywa 500 ludzi, zobaczycie, że na niego też spadnie rakieta…“
KAI