Wyjątkową rolę w drużynie, która zdobyła brąz mistrzostw świata z 1974 roku, odgrywał legendarny trener Kazimierz Górski.
- Panowała tam świetna atmosfera, do drużyny weszli wszyscy młodzieżowcy. Kazimierz Górski wkomponował do reprezentacji Kasperczaka, Maszczyka i Deynę. Znaliśmy się doskonale, graliśmy ze sobą i to było kluczem do sukcesu. Teraz każdy selekcjoner buduje nową drużynę - zauważył Lesław Ćmikiewicz podczas rozmowy z Tomaszem Zimochem.
Mecz ze Szwecją był bardzo trudny, ale Polakom udało się zwyciężyć 1:0. Kluczowym momentem w tym spotkaniu była "jedenastka" dla Szwedów, obroniona przez bramkarza Jana Tomaszewskiego.
- Byliśmy mu wdzięczni, że obronił tego karnego. Czwarte mecze mistrzostw są kryzysowe, ale na tym turnieju niosła nas atmosfera. Nie byliśmy chłopcami do bicia - mówił Ćmikiewicz komentatorowi radiowej Jedynki.
Cztery dni po spotkaniu ze Szwedami Polacy grali z reprezentacją Jugosławii... ale o tym w następnym cyklu wspomnień z tego turnieju.
Lesław Ćmikiewicz, rozmówca Tomasza Zimocha, grał m.in. w Śląsku Wrocław i Legii Warszawa. Był ważnym ogniwem "Orłów Górskiego" na mistrzostwach świata w 1974 roku. Po zakończeniu kariery został trenerem, a za jego największy sukces można uznać zdobycie mistrzostwa Polski z Górnikiem Zabrze w 1987 roku.
ps