Świat nie widział dotychczas w półfinałach mistrzostw świata gry tak olśniewającej i dominacji tak absolutnej.
Można było oczywiście oczekiwać zwycięstwa Niemców, sam zresztą o tym pisałem, ale nie w tak szokujących rozmiarach i bez żadnej dozy szczęścia. Trudno zresztą znaleźć odpowiednie słowo oddające przewagę naszych zachodnich sąsiadów. Nawet nokaut nie jest tu na miejscu, bo po nokaucie pojedynek w sportach walki się przerywa, a biedni Brazylijczycy musieli wstać za każdym razem i przyjmując kolejne ciosy dotrwać do końca.
Nie oszczędzono im bólu i cierpienia. 19 minut pierwszej połowy wstrząsnęło, nie tylko Brazylią, lecz całym piłkarskim światem, czyli w czasie mundialu prawie całym światem. Do tego pękały kolejne rekordy i granice. Najpierw Thomas Muller strzelił swojego piątego w tym mundialu gola, czym wyrównał osiągnięcie z RPA. Potem Mirosław Klose zdobył swą szesnastą bramkę w mistrzostwach świata i został tej klasyfikacji samodzielnym liderem. Dwa następne strzały Toniego Kroosa w odstępie dwóch minut sprawiły, że jeszcze nigdy w historii Brazylia nie przegrywała w tej fazie meczu tak wysoko. Gol Samiego Khediry, ustalający wynik pierwszej połowy, dawał najwyższą porażkę "selesao” do przerwy. Dwa następne trafienia Andre Schurrle oznaczały, że jeszcze nigdy brazylijski kibic nie oglądał takiego rezultatu na tablicy wyników. Oscar na pocieszenie strzelił gola honorowego, ale takie to pocieszenie jak i honor.
Brazylia wielokrotnie odpadała z mistrzostw, ba potrafiła nawet przegrać decydujący o złotym medalu mecz na Maracanie, ale nigdy w taki sposób i w takim stylu. Wtedy telewizyjne kamery pokazywały płaczących kibiców i my płakaliśmy razem z nimi. Niemcy to utytułowany weteran mistrzostw, lecz nawet wygrywając w finale szwajcarskiego mundialu z Węgrami, nie zdobyli serc tylu kibiców na całym świecie. I to dokładnie w 24. rocznicę zdobycia swego ostatniego mistrzostwa. Wtedy na Stadionie Olimpijskim w Rzymie pokonali Argentynę 1:0. Za cztery dni w Rio de Janeiro może być podobnie.
Andrzej Janisz
Czytaj więcej felietonów Andrzeja Janisza prosto z Brazylii >>> TUTAJ <<<
Andrzej Janisz specjalnie dla serwisu polskieradio.pl relacjonuje mecze i komentuje najważniejsze wydarzenia związane z turniejem w Brazylii. Przesyła też zdjęcia oraz nagrania z tej emocjonującej imprezy.
ps, polskieradio.pl