- Belgowie mają całkiem niezłą ekipę. Widzę w nich potencjał. I może nie nazwałbym ich faworytami mundialu, ale myślę, że mogą trochę namieszać - powiedział Boruc, który przyjechał we wtorek do Sosnowca, by zostać ambasadorem piłkarskiej akademii miejscowego Zagłębia.
Zaznaczył, iż na razie nie emocjonuje się zbytnio brazylijskim turniejem.
- Mam wolne i chcę odpocząć od piłki. Staram się oglądać mecze ale... czasem przysypiam. Mecz Anglików? (1:2 z Włochami). Cóż, odbył się - dodał lakonicznie bramkarz.
Jego nowym klubowym trenerem został Holender Ronald Koeman.
- To bardzo mocne nazwisko. Zobaczymy, jak to wszystko będzie wyglądało w szatni i na treningach. Mam nadzieję, że nazwisko przełoży się na to, jak będziemy grali w przyszłym sezonie - podkreślił.
Piłkarze Belgii awansowali do mistrzostw świata po raz pierwszy od 2002 roku.
We wtorek o godz. 18 zmierzą się w Belo Horizonte w grupie H z Algierią, która w tym roku spisuje się znakomicie. Bukmacherzy, wskazując faworyta turnieju, umieścili Belgów jako piątych w kolejności - po Brazylijczykach, Argentyńczykach, Niemcach i Hiszpanach.
Belgowie czarnym koniem mundialu? "To złota generacja belgijskiego futbolu"
SNTV/x-news
ps, man