Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2014
Section01 - menu
Section08, 09 - artykułowa

Brazylia 2014: Scolari ze smutkiem: zapamiętają mnie jako tego, który przegrał 1:7

PAP
Aneta Hołówek 09.07.2014
Luiz Felipe Scolari (z prawej)
Luiz Felipe Scolari (z prawej), foto: PAP/EPA/FELIPE TRUEBA

Trener piłkarzy Brazylii Luiz Felipe Scolari podkreślił, że dotkliwa porażka z Niemcami w półfinale mundialu, będzie się za nim ciągnęła do końca życia.

<<< 28. DZIEŃ MUNDIALU NA ŻYWO >>>

Scolari 12 lat temu, gdy po raz pierwszy objął posadę szkoleniowca brazylijskiej drużyny (w latach 2001-02), wygrał z nią mundial. 65-letni szkoleniowiec uważa jednak, że sukces z 2002 roku zostanie odsunięty na dalszy plan przez wtorkowy blamaż.

- Zostanę zapamiętany jako ten, który przegrał 1:7, w najgorszej porażce w historii brazylijskiego futbolu. Kiedy obejmowałem tę posadę, to wiedziałem, że z takim ryzykiem się to wiąże - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami.

Tak dużą różnicą bramek "Canarinhos" przegrali wcześniej tylko raz - w 1920 roku 0:6 z Urugwajem w rozgrywanym w Chile turnieju Copa America.

Scolari także nie będzie w stanie wyrzucić z pamięci wtorkowej porażki. Jak zaznaczył, nigdy wcześniej nie zdarzyło mu się przeżyć tak dotkliwego pogromu.

- Kiedy wezmę pod uwagę czas, który spędziłem jako zawodnik, trener, a nawet jako nauczyciel wychowania fizycznego, to wydaje mi się, że był to najgorszy dzień w moim życiu - dodał.

Wynik wtorkowego pojedynku z Niemcami określił jako "katastrofalny" i "okropny". Kilkakrotnie powtarzał jednak też, że "życie toczy się dalej".

Zaprzeczył, że spotkanie miałoby zdecydowanie inny przebieg, gdyby mógł wystąpić lider jego zespołu - Neymar.

- Nie wydaje mi się, aby były podstawy, by sądzić, że jego obecność w składzie coś by zmieniła w tym względzie. Nie szukajmy usprawiedliwienia w nim. Było tych kilka minut, w których Niemcy przycisnęli i wtedy nas wypunktowali. To nie ma nic wspólnego z Neymarem - ocenił trener Brazylijczyków.

 

RELACJA Z MECZU BRAZYLIA - NIEMCY >>>

ah

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!